Były podopieczny na ratunek. Intrygujące doniesienia z Anglii
Everton musi ściągnąć prawego obrońcę. Niewykluczone, że z pomocą "The Toffees" przyjdzie były piłkarz Seana Dyche'a.
Everton po prostu nie ma prawych obrońców. W pierwszej kolejce dziurę musiał załatać Ashley Young, co skończyło się fatalnie. Anglik wyleciał z boiska, a jego zespół przegrał z Brighton (0:3).
Tym samym weteran nie wystąpi w drugiej kolejce. To samo tyczy się Seamusa Colemana oraz Nathana Pattersona. Defensorzy zmagają się z kontuzjami.
"The Toffees" rozglądają się więc za koniecznym wzmocnieniem. Jednym z nazwisk na liście, jak przekazało BBC, jest Kieran Trippier. Reprezentant Anglii powoli szykuje się do zakończenia współpracy z Newcastle United.
"Sroki" są otwarte na odejście 33-latka. W klubowej hierarchii znacznie wyżej stoją notowania Valentino Livramento.
Jeśli Trippier faktycznie trafi na Goodison Park, to znów będzie prowadzony przez Seana Dyche'a. Anglicy poznali się podczas pobytu w Burnley, gdzie obecny trener Evertonu spędził aż 10 lat.
- Magicznie nazwisko Trippiera pojawia się, gdy nie mamy prawego obrońcy. Jest jednym z wielu piłkarzy, których się z nami łączy - przekazał Dyche, cytowany przez BBC.
Doświadczony piłkarz trafił do Newcastle w 2022 roku. Jego łączny bilans w ekipie "Srok" to 92 spotkania, cztery gole i 21 asyst.