Były piłkarz Pogoni Szczecin przejechał się po Ekstraklasie. "Tego brakowało najbardziej"
Tomas Podstawski przez kilka sezonów reprezentował barwy Pogoni Szczecin, ale latem wygasł jego kontrakt z "Portowcami". W rozmowie z portugalskim "Tribuna Expresso" pomocnik przejechał się po poziomie PKO Ekstraklasy.
W przeszłości Tomas Podstawski reprezentował barwy rezerw FC Porto. Piłkarz ma polskie korzenie, więc dość łatwo było mu o aklimatyzację w naszym kraju. Jego zdaniem największym problemem Ekstraklasy jest podejście polskich trenerów. Przyznał to w rozmowie z "Tribuna Expresso" (cytaty za portalem "Transfery.info").
- Wolę portugalską piłkę, ponieważ w ogólnym rozrachunku jest ona znacznie lepsza, zwłaszcza na poziomie trenerskim. Portugalia ma bardzo dobrych trenerów, a w Polsce to jest to, czego moim zdaniem najmocniej brakowało w Ekstraklasie - ocenił Podstawski.
- Moim zdaniem akademie młodzieżowe nie działają dobrze z technicznego i taktycznego punktu widzenia. Brakuje większej liczby trenerów, lepiej wyszkolonych, z innymi kompetencjami. Uważam też, że w pierwszej i drugiej lidze nie ma trenerów na wysokim poziomie - podkreślił.
- Kiedy piłkarze przychodzą z akademii Benfiki, Sportingu, FC Porto, a nawet Vitorii Guimaraes czy Bragi, a jest wiele innych klubów dobrze funkcjonujących w Portugalii, mają już opanowane podstawy, posiadają dużo większą wiedzą taktyczną, ustawiania się, krycia, podawania, bronienia zastawiania się... Szesnastoletni portugalski zawodnik już to wie, zwłaszcza jeśli występuje na poziomie reprezentacji narodowej - powiedział.
- Jest o wiele lepszy niż szesnastoletni czy siedemnastoletni polski piłkarz, który posiada duże umiejętności indywidualne, potrafi strzelać, dośrodkowywać, dobrze operuje piłką, ale potem nie wie, jak ustawić się na boisku, nie umie czytać gry - dodał.
- Problem polega na tym, że wciąż za bardzo skupiają się na aspekcie fizycznym, na statystykach, na tym, jak zawodnik biega, ile przebiegł w całym spotkaniu. W Portugalii jeśli zapytam trenera, zazwyczaj nie wie, ile kilometrów drużyna przebiegła w meczu. A mój trener w Polsce powiedział mi konkretnie, że muszę biegać ze średnią prędkością między siedem i pół a osiem i pół kilometra. To jest niesamowita rzecz. Jestem w trakcie spotkania i mam się zastanawiać, czy biegam ze średnią prędkością siedem i pół czy osiem i pół? - zakończył.