Były piłkarz Piasta Gliwice opowiedział o rasizmie w Polsce. "Rzucali zgniłymi bananami z samochodu. Idioci"

Joel Valencia latem zeszłego roku odszedł z Piasta Gliwice do angielskiego Brentford. Skrzydłowy w rozmowie z mediami opowiedział o rasistowskich incydentach, które spotkały go w naszym kraju. Ekwadorczyk momentami nie miał łatwego życia.
Joel Valencia był jednym z głównych architektów zdobytego przez Piasta Gliwice mistrzostwa Polski. Ekwadorczyk znakomicie prezentował się w Ekstraklasie, dzięki czemu został sprzedany do Brentford za dwa miliony euro.
Piłkarz ma dobre wspomnienia z naszym krajem, ale nie zawsze zachowywano się wobec niego w porządku. W maju zeszłego roku Szymon Marciniak musiał na chwilę przerwać mecz Lechii Gdańsk z Piastem ze względu na rasistowskie okrzyki po adresem Ekwadorczyka. Valencia opowiedział o tym mediom.
- Takie doświadczenia miałem na przykład w Polsce, gdzie znam bardzo dobrych i porządnych ludzi, mam tam również dobrych przyjaciół, ale są też idioci, jak wszędzie - stwierdził Valencia.
- Raz sędzia musiał przerwać mecz, bo ludzie wydawali w moim kierunku małpie dźwięki. Innym razem ktoś wyrzucał na mój widok banany z samochodu. Zjadłbym je, bo byłem akurat głodny, ale były zgniłe - dodał.
- Z tymi rzeczami niewiele możesz zrobić, bez względu na to, jak bardzo się starasz. Istnieją pewne wartości, które jeśli nie zostaną zaszczepione od najmłodszych lat, nie będą łatwe do zmiany - zakończył.
W Anglii skrzydłowy na razie nie może się przebić. Rozegrał 14 meczów w Championship, ale tylko raz wyszedł na boisko w podstawowym składzie. Wciąż czeka na pierwszego gola lub asystę.