Były piłkarz Manchesteru United podał powód klubowych problemów. Wskazał winnych kryzysu
W ostatnich tygodniach w Manchesterze United trwa trudny okres. Niedawno o problemach "Czerwonych Diabłów" wypowiedział się Marcel Sabitzer, który jako przyczynę kryzysu wskazał brak drużynowych liderów.
Marcel Sabitzer spędził w zespole "Czerwonych Diabłów" niecałe pięć miesięcy. Mimo to, jak sam przyznaje, bardzo dobrze wspomina przygodę w Manchesterze.
Austriak trafił na Old Trafford w ramach wypożyczenia z Bayernu Monachium. Na boiskach Premier League utrzymywał niestabilną formę, w wyniku czego nie przeniósł się na stałe do Manchesteru.
Po zakończeniu krótkiego wypożyczenia Sabitzer wrócił do Bayernu. Kilka tygodni później władze klubu z Monachium sprzedały Austriaka do Borussii Dortmund.
Niedawno Sabitzer skomentował aktualny kryzys Manchesteru United. Piłkarz na łamach "The Athletic" wypowiedział się o obecnych problemach klubu.
- Bardzo dobrze zapamiętałem czas, który tam spędziłem i nadal rozmawiam z kilkoma osobami z Manchesteru United. Aktualnie zadaje sobie pytanie: "Co się dzieje?". Jest duży chaos, wyniki nie są dobre, mieli porażki u siebie, co w zeszłym sezonie było nie do pomyślenia - mówił Sabitzer.
Austriak stwierdził, że jedną z przyczyn klubowego kryzysu jest nieobecność Lisandro Martineza, Casemiro oraz Luke’a Shawa. Sabitzer stwierdził, że wymienieni piłkarze są kluczowymi zawodnikami drużyny.
- Żal mi ich, bo wszyscy z nich to dobrzy goście. Casemiro, Luke Shaw i Lisandro Martinez to liderzy, którzy zapewniają zespołowi stabilność. Erik ten Hag ma bardzo specyficzne plany. Jeśli jednak brakuje ci zbyt wielu ważnych zawodników i w rezultacie wprowadzasz zbyt wiele zmian, taktyka i sprawy na boisku nie współgrają ze sobą - podsumował Sabitzer.
Martinez, Shaw oraz Casemiro borykają się od kilku tygodni z kontuzjami. Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy powrócą do składu Manchesteru United.