Były piłkarz Manchesteru United mieszkał z Ronaldo. Tak to wspomina. "Musieliśmy to robić razem z nim"
Były piłkarz Manchesteru United, Anderson, przyznał, że po przenosinach na Old Trafford mieszkał on z Cristiano Ronaldo. Brazylijczyk zdradził, jak wyglądało życie gwiazdora.
W 2007 roku Anderson zamienił FC Porto na Manchester United. Angielski klub zapłacił za młodego pomocnika aż 31 mln euro. Jego kariera nie wyglądała jednak tak, jak powinna.
Były reprezentant Brazylii zyskał miano zmarnowanego talentu. W zespole z Old Trafford rozegrał on 181 spotkań, zdobył w nich dziewięć bramek oraz zanotował 20 asyst.
Zaraz po przenosinach do ligi angielskiej Anderson mógł liczyć na duże wsparcie ze strony Cristiano Ronaldo. 35-latek przyjął nawet młodego gracza do swojego domu. W rozmowie z Globo Esporte zdradził on, jak wyglądało życie u boku gwiazdy futbolu.
- Gdy trafiłem do Manchesteru, mieszkałem w domu Cristiano. Jestem mu wdzięczny, ponieważ mnie adoptował. Zabierał nas na treningi, karmił, miał dla nas prywatnego kucharza. W otoczeniu jego domu były basen, jacuzzi oraz kort tenisowy - powiedział Anderson.
- Trening był o godzinie 9:30, ale często wychodził z domu o 6:30. Musieliśmy to robić razem z nim. Ja i Nani spaliśmy wtedy na noszach i czekaliśmy na niego - dodał.
Brazylijski piłkarz spędził w domu Ronaldo blisko rok. Po zaaklimatyzowaniu się w Manchesterze podjął on decyzję o zakupie własnej posiadłości. To samo uczynił też Nani.
Na przestrzeni całej kariery Anderson bronił barw FC Porto, Manchesteru United, Fiorentiny, Coritiby oraz Adany Demirspor. W 2019 roku przeszedł on na emeryturę.