W Interze Mediolan zmieniał wielką gwiazdę. Skończył w... polskiej Ekstraklasie
Pierwsze kroki w zawodowej karierze stawiał w słynnym Interze Mediolan. Jego kariera nie potoczyła się jednak tak, jak oczekiwał. Dziś walczy o pierwszy skład w Śląsku Wrocław.
Śląsk Wrocław zakończył sezon 2023/24 na drugim miejscu w tabeli Ekstraklasy, plasując się tylko za plecami Jagiellonii Białystok. Spory udział w tak dobrym rezultacie miał Duńczyk, Patrick Olsen.
Na przestrzeni całych rozgrywek 30-latek rozegrał 29 spotkań i zaliczył w nich dwie asysty. W sporej części meczów mógł on liczyć na zaufanie Jacka Magiery, który wystawiał go w pierwszym składzie.
Nie każdy jednak wie, jak wyglądały początki kariery Olsena. Jako nastolatek był on uznawany za naprawdę duży talent. Przez pewien czas wydawało się, że duńska piłka zyska gwiazdę światowego formatu. Potencjał pomocnika został nawet dostrzeżony przez Inter Mediolan.
W 2012 roku włoski gigant wykupił duńskiego piłkarza z Broendby. Początkowo Olsen występował w drużynie młodzieżowej. Wraz z upływem czasu został nawet włączony do pierwszego zespołu.
- Nie żałuję tego, bo miałem dobry czas we Włoszech. Trenowałem z pierwszym zespołem Interu, chcieli nawet podpisać ze mną nowy kontrakt. Dzisiaj jestem mądrzejszy o wiele doświadczeń, których nie miałbym, gdyby nie wyjazd - powiedział Olsen w wywiadzie udzielonym Weszło.com.
Ostatecznie Olsen zagrał w pierwszym zespole Interu tylko raz. W meczu Pucharu Włoch przeciwko Trapani zmienił nie byle kogo, bo samego Mateo Kovacicia.
Po trzech latach spędzonych w Mediolanie przyszedł jednak czas na zmiany. Ze względu na to, że duński pomocnik nie mógł liczyć na grę w pierwszym zespole Interu, nie przedłużył umowy i stał się wolnym graczem. Finalnie przeniósł się do Norwegii, gdzie trafił do Haugesund.
W kolejnych latach Olsen bronił jeszcze barw RC Lens, Grasshoppers, Helsingoru, Aalborga i Aarhus, skąd na początku 2022 roku przeniósł się do Śląska Wrocław. Z racji tego, że zespół Jacka Magiery awansował do III rundy eliminacji Ligi Konferencji, Duńczyk wciąż ma szansę posmakować Europy.
***
Tekst powstał w ramach cyklu "Polska Piłka", w którym wspominamy m.in. piłkarzy biegających niegdyś po polskich boiskach, pamiętne mecze przedstawicieli Ekstraklasy w Europie, a także nieco zapomniane już kluby z naszego kraju.