Były piłkarz Chelsea popadł w koszmarny nałóg. "Mogłem wygrać Złotą Piłkę"

Adrian Mutu w przeszłości był uznawany za wielki talent futbolu. Po tym, jak na jaw wyszło, że zażywał on kokainę, jego kariera zaczęła zmierzać w złym kierunku. Teraz legenda zdradza kulisy.
W 2003 roku działacze Chelsea wydali blisko 23 mln euro na Adriana Mutu. Reprezentant Rumunii tworzył wówczas atak z Jimmym Floydem Hasselbainkiem. Przed transferem do Anglii rozegrał on wyśmienity sezon w barwach Parmy. Kariera na Wyspach okazała się jednak niewypałem.
Na Stamford Bridge słynny atakujący rozegrał łącznie 38 spotkań, zdobył w nich dziesięć bramek i dołożył do nich osiem asyst. Rok później był jednak zmuszony opuścić szeregi angielskiego zespołu.
Podczas kariery w barwach Chelsea legendarny piłkarz zmagał się jednak z wielkimi kłopotami. W wyniku uzyskania pozytywnego testu na obecność kokainy zawieszono go na osiem miesięcy. Przy okazji wywiadu z The Telegraph ujawnił, że wybryk ten zrujnował mu karierę.
- Zażywanie kokainy podczas gry w Chelsea było najgorszą decyzją, jaką mogłem podjąć w karierze. Byłem samotny i smutny, ale ani depresja, ani nic innego nie usprawiedliwiały moich działań. Chelsea miała politykę zerowej tolerancji wobec narkotyków, co uważam za słuszne - przyznał.
- Znalazłem się w zbyt wielu wymówkach i kłamstwach. Byłem zbyt młody i zbyt samotny. Wierzę, że przez ponad sezon byłem jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, więc mogłem łatwo wygrać Złotą Piłkę. Złe decyzje mi to uniemożliwiły - dodał były napastnik Chelsea.
Po opuszczeniu Stamford Bridge na koncie Mutu znalazły się również występy dla Livorno, Juventusu, Fiorentiny, Ceseny, Ajaccio, Petrolulu oraz Pune City. Piłkarską karierę zakończył z kolei w 2016 roku.