Były napastnik Arsenalu i Juventusu stracił fortunę w kasynie. "Trudno mi to policzyć, ale to ogromne sumy"
Chociaż obecnie Nicklas Bendtner pozostaje bez klubu, to w angielskich mediach wciąż jest o nim głośno. W programie "Bendtner i Philine", opisującym życie Duńczyka oraz jego dziewczyny, modelki Philine Roepstorff, piłkarz przyznał, że swego czasu stracił fortunę na grze w pokera. Jednej nocy przegrał ponad sześć milionów euro.
W przeszłości Nicklas Bendtner był zdecydowanie najbardziej znanym piłkarzem w Danii. Przez wiele lat występował w drużynie Arsenalu, z "Kanonierów" wypożyczony był też do Juventusu Turyn. Od grudnia pozostaje bez klubu po tym, jak rozwiązał umowę z FC Kopenhaga.
Chociaż Bendtner wielokrotnie był obiektem kpin ze strony kibiców ze względu na skłonność do marnowania znakomitych okazji, to z pewnością nie mógł narzekać na nudę. W programie "Bendtner i Philine", emitowanym obecnie w Danii, opowiedział, jak w Londynie grywał w pokera. Potrafił przy tym stracić naprawdę ogromne sumy - jednej nocy przegrał ponad sześć milionów euro.
- W moim życiu dużo grałem w pokera. Od dziewiętnastego roku życia często rywalizowałem z profesjonalnym pokerzystą. Chodziło o hazard, zabawę i kłopoty. Nie powiedziałbym jednak, że miałem z tym problem. Zawsze byłem w stanie to kontrolować - powiedział Bendtner.
- W przeszłości grałem na naprawdę duże stawki. Pewnej nocy w Londynie sprawy wymknęły się spod kontroli i to mogło skończyć się naprawdę źle. Trudno mi policzyć, ile straciłem, ale pewnie było to z 50 milionów koron (ponad 6 milionów euro). Nie skończyło się jednak tak źle, jak mogło. Potrafiłem z tym żyć, jednak od tamtej nocy nie gram już na tak wysokie stawki, tylko na znacznie mniejsze kwoty, dla samej przyjemności. Z grupą przyjaciół grywamy za 100 koron - zakończył napastnik.