Były kolega z reprezentacji krytykuje Pepa Guardiolę. "Nie wiem, co się stało z jego politycznym mózgiem"

Canizares poznał Guardiolę wiele lat temu. Razem wywalczyli złoty medal igrzysk olimpijskich w Barcelonie w 1992 roku, a później jeździli na największe turnieje z kadrą seniorów. Wspólnie uczestniczyli w mundialu w 1994 roku i EURO 2000.

Dziś Guardiola jest zdecydowanym zwolennikiem odłączenia Katalonii od Hiszpanii. Canizares wspomina, że w przeszłości obecny trener Manchesteru City głosił mniej radykalne poglądy.

- Kiedyś Guardiola był bardzo umiarkowany. Mogliśmy wspólnie żartować o polityce. To nie miało nic wspólnego z tym, co teraz dzieje się w kraju - wspomina Canizares.

- Nie wiem, co się z nim stało. Straciliśmy kontakt. Razem z piłkarzami, którzy grali na igrzyskach w Barcelonie, mamy swoją grupę dyskusyjną. Są w niej wszyscy poza Guardiolą. Rozumiem, że ma mało czasu, ale uczestniczą w niej też Luis Enrique, czy Abelardo, którzy przecież pracują jako trenerzy - dodał były bramkarz reprezentacji Hiszpanii.

Canizares nie ukrywa, że nie podziela poglądów Guardioli.

- Nie podoba mi się, kiedy źle mówi o Hiszpanii. Graliśmy razem w reprezentacji. Zawsze cieszył się z powołań. Kiedy odpadliśmy z mistrzostw świata w 1994 roku, to razem płakaliśmy. Nie wiem, kiedy zmienił sposób myślenia. Nie wiem, kto zarządza jego politycznym mózgiem. Nie rozumiem tego. To przecież nie jest zły facet - przyznaje Hiszpan.

Canizares przez wiele lat był związany z Realem Madryt i Valencią. W pierwszej reprezentacji Hiszpanii rozegrał 46 spotkań.