Były kadrowicz zmartwiony sytuacją młodego Polaka w Premier League. "Oddala się od wyjazdu na mundial"

Do tej pory Kacper Kozłowski nie otrzymał szansy w pierwszym zespole Brighton. Kamil Kosowski przyznaje, że sytuacja młodego reprezentanta Polski jest dla niego powodem do obaw.
Przed rozgrywkami 2022/23 Kacper Kozłowski wrócił do Brighton z wypożyczenia do Union SG. Na ten moment Polak nie znajduje się jednak w planach Grahama Pottera.
"Mewy" zanotowały bardzo dobry początek sezonu, lecz reprezentant "Biało-Czerwonych" nie podniósł się z ławki. Ba! Na dobrą sprawę na niej jeszcze nie wylądował, bowiem w trzech pierwszych kolejkach ani razu nie znalazł się w kadrze.
Sytuacja Kacpra Kozłowskiego martwi Kamila Kosowskiego. Były kadrowicz przyznaje, że taki bieg wydarzeń odsuwa 18-latka od wyjazdu na mudnial.
- Z grona "Biało-Czerwonych" będących na Wyspach martwi mnie Kacper Kozłowski. Najmłodszy w historii piłkarz, który zagrał w mistrzostwach Europy, nie łapie się do składu meczowego Brighton i na razie nie został nigdzie wypożyczony. Oczywiście - jest jeszcze młody, wszystko przed nim, ale pewne rzeczy mu uciekają - stwierdził Kosowski w "Przeglądzie Sportowym".
- Oglądaniem meczów z trybun na pewno nie przybliża się do wyjazdu na mundial, a przecież o tym marzy każdy zawodnik na świecie. Kozłowski ma w Brighton trenera, który chętnie stawia na młodzież i jeśli nie gra, to znaczy, że nie jest gotowy. Podobna historia była z Kubą Moderem, ale wtedy Graham Potter przyznał się do tego, że za późno zaczął na niego stawiać. Mam nadzieję, że Kacper niebawem zacznie grać i podąży drogą Modera, a nie Michała Karbownika, dla którego miejsca w Brighton nie ma i tak na prawdę nigdy nie było - dodał.
Jednocześnie Kamil Kosowski przyznaje, że w reprezentacji Polski widzi miejsce dla Rafała Wolskiego. Problem w tym, że piłkarz Wisły Płock został niedawno skazany za jazdę pod wpływem alkoholu, o czym felietonista "Przeglądu Sportowego" mógł nie wiedzieć w momencie pisania tekstu.
- Tymczasem w Ekstraklasie pokazuje się inny gracz do środka pola, którego trener Czesław Michniewicz mógłby sprawdzić w kadrze. Chodzi oczywiście o Rafała Wolskiego, którego wielu kibiców i ekspertów nazywa najlepszym piłkarzem w lidze. Gdy jest zdrowy, to robi z piłką to, co chce. Efekt widać gołym okiem po ligowej tabeli, bo pierwsze miejsce Wisły Płock to w dużej mierze jego zasługa - napisał Kosowski.