Były kadrowicz sceptyczny wobec Andrija Szewczenki. "To taki sam trener jak Paulo Sousa"

Były kadrowicz sceptyczny wobec Andrija Szewczenki. "To taki sam trener jak Paulo Sousa"
MediaPictures.pl/Shutterstock
Andrij Szewczenko jest obecnie głównym kandydatem do objęcia funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. Sceptyczny wobec tego pomysłu jest Kamil Kosowski, który swoje obawy wyraził w felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego".
Były szkoleniowiec Genoi w naszym kraju może zarabiać wielkie pieniądze. Zdaniem Kosowskiego pensja, jaką miałby inkasować Ukrainiec, jest zdecydowanie za duża. Były reprezentant Polski podkreśla, że polski trener pracowałby za podobne pieniądze przez dekadę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Felietonista "Przeglądu Sportowego" uważa, że Cezary Kulesza powinien postawić na Polaka. Wyraził nawet opinię, iż Polacy mają spore kompleksy i właśnie dlatego szukają szkoleniowca za granicą.
- Czytałem, że Ukrainiec miałby zarabiać u nas 2,5 miliona euro rocznie. To ponad 10 milionów złotych, a jeśli podpisze kontrakt na dwa lata, to siłą rzeczy Szewczenko zarobi 20 milionów. Myślę sobie, że takie pieniądze wystarczyłby na wypłaty dla polskiego selekcjonera przez 10 lat. Z tego prostego rachunku nie wynika nic dobrego - stwierdził Kosowski.
- Wydaje mi się, że mamy jakieś kompleksy. Czy naprawdę musimy mieć drogiego trenera z zagranicy, by pokazać światu, że nas na niego stać? Nawet Paulo Sousa, który nie był najtańszy, tyle nie zarabiał. Słysząc te sumy i patrząc na trenerski dorobek Szewczenki, na miejscu Cezarego Kuleszy szukałbym jednak Polaka - przyznał.
Kosowski porównał także Szewczenkę do Paulo Sousy. Jego zdaniem obaj szkoleniowcy znajdują się na bardzo podobnym poziomie. Były reprezentant Polski obawia się, że może powtórzyć się scenariusz z Genoi, skąd Ukraińca zwolniono bardzo szybko.
- W mojej opinii to jest taki sam trener jak Paulo Sousa – ani lepszy, ani gorszy i tak samo mało doświadczony. Nie wiem, co mógłby dać naszej kadrze. Przy nim wątpliwe byłoby wykształcenie polskiego trenera, który w przyszłości mógłby przejąć naszą reprezentację. Do tego potrzeba fachowca, który coś w swojej pracy już osiągnął i to nie z jednym zespołem. Kilkanaście dni temu Szewczence podziękowano w Genoi po zaledwie jedenastu meczach - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik25 Jan 2022 · 13:59
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również