Dziekanowski ostro o wyborze selekcjonera. "Michniewicz? W moim rankingu to jedna ze słabszych opcji"

Dziekanowski ostro o wyborze selekcjonera. "Michniewicz? W moim rankingu to jedna ze słabszych opcji"
Adam Starszynski / PressFocus
Dariusz Dziekanowski skomentował wybór nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Były kadrowicz krytykuje wybór Czesława Michniewicza.
Długo faworytem do przejęcia reprezentacji Polski był Adam Nawałka. Dziekanowski przyznaje, że nie był zwolennikiem powrotu 64-latka do pracy z kadrą. Nie podobał mu się jednak sposób, w jaki Cezary Kulesza prowadził akcję szukania nowego trenera biało-czerwonych. Jego zdaniem Nawałka został użyty jako karta przetargowa.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Uważam, że takie potraktowanie byłego selekcjonera przez obecnego prezesa, to cios poniżej pasa - stwierdził Dziekanowski w "Przeglądzie Sportowym".
Nowym selekcjonerem ostatecznie zostanie Czesław Michniewicz.
- To w moim rankingu jedna ze słabszych opcji. Rok jego pracy w Legii absolutnie nie przekonał mnie do opinii, że jest to czołowy polski trener. Mimo awansu do Ligi Europy, praca w klubie z Łazienkowskiej przerosła go, a zespół do dziś nie może się pozbierać. A przecież nie ma w tej drużynie jakichś wybitnie trudnych charakterów, zwłaszcza jeśli porównamy ich z zawodnikami, z którymi przyjdzie mu pracować na poziomie reprezentacji. W kadrze, w której zawodnicy mają najlepsze wzorce z Bayernu, Juventusu czy Napoli, tani bajer nie przejdzie, to jest jednak trochę inny poziom - skomentował Dziekanowski.
- Nie jestem przekonany do sloganu, którym niektórzy starają się zareklamować tego trenera, że to taki zadaniowiec, facet od wygrywania ważnych meczów. Jeśli to ma być właściwa osoba na właściwym miejscu, jeśli to jest trener z najlepszymi osiągnięciami, to… gratuluję - podsumował były reprezentant Polski.
Nowy selekcjoner od razu zostanie rzucony na głęboką wodę. Zadebiutuje w meczu z Rosją w barażach do mistrzostw świata. Jeśli Polacy przegrają, to stracą szansę na grę w Katarze.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski31 Jan 2022 · 07:44
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również