Były gracz PSV trafi za kratki. Spowodował śmiertelny wypadek pod wpływem alkoholu
Były zawodnik holenderskiego PSV trafi do więzienia. Poniesie karę za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu.
Rai Vloet stawiał pierwsze piłkarskie kroki w młodzieżowych drużynach PSV. Później grał m.in. dla NAC Breda, Frosinone i Exclesioru.
14 listopada 2021 roku, gdy był już w Heraclesie Almelo, spowodował groźny wypadek. Jadąc pijany z prędkością 200 km/h uderzył w samochód, którym podróżowała czteroosobowa rodzina.
Na skutek zdarzenia zginął czteroletni chłopiec. Warto podkreślić, że w czasie wypadku Vloet miał 1,18 promila alkoholu we krwi.
Pierwotnie Vloet nie przyznawał się do winy i kontynuował piłkarską karierę na Wschodzie, w kazachskiej Astanie. W kwietniu 2023 roku sąd wydał wyrok w jego sprawie - zawodnik został skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności.
W momencie ogłoszenia tej decyzji piłkarz występował w rosyjskim Uralu Jekaterynburg, przez co nie trafił do holenderskiego więzienia. Niedawno rozstał się jednak z tym klubem i niedługo wyląduje za kratkami. Według Algemeen Dagblad wycofał złożoną apelację.
Gdy Vloet grał dla Astany, a ta rywalizowała w europejskich pucharach z Rakowem Częstochowa, kibice Rakowa wywiesili transparent, na którym nazwali go "brudnym zabójcą dzieci".