Były bramkarz Lecha Poznań zabrał głos przed starciem z Hapoelem. Burić ostrzega. "W Izraelu gra się szybciej"
Jasmin Burić zabrał głos przed kolejnym meczem Lecha Poznań w europejskich pucharach. Rywalem "Kolejorza" będzie Hapoel Beer Szewa.
Jasmin Burić przez lata bronił barw Lecha Poznań. Po zakończeniu swojej przygody w Polsce, bramkarz trafił do Izraela, a konkretnie do Hapoelu Hajfa.
Tam przyszło mu mierzyć się w potyczkach z Hapoelem Beer Szewa. Teraz Bośniak ostrzegł "Kolejorza" przed najbliższym rywalem, zwracając uwagę na jedną rzecz.
- Polska liga jest lepsza taktycznie, natomiast w Izraelu gra się szybciej - powiedział piłkarz w rozmowie z "Faktem".
- Hapoel to czołowy klub Izraela. Pięciokrotny mistrz kraju. Ostatni raz wygrali ligę w 2018 roku. W lidze izraelskiej płacą lepiej niż w ekstraklasie, a Hapoel należy do finansowej czołówki. Mają środki i spore ambicje - dodał Burić.
Były bramkarz Lecha Poznań zwrócił też uwagę na Andre Martinsa. Były zawodnik Legii Warszawa trafił do Hapoelu Beer Szewa, lecz nie ma miejsca w pierwszym składzie.
- Nie wiem, dlaczego Martins nie ma miejsca w składzie, ale skoro mówimy o piłkarzach znanych z ekstraklasy, to kiedy występowałem w Hajfie, gwiazdą Hapoelu Beer Szewa i całej ligi był obecny kapitan Legii Josue - rzucił Burić.