"Byłem delikatnie zagrzany". Mierzejewski ujawnił, co usłyszał od Nawałki. Później już nie zagrał w kadrze
Adrian Mierzejewski był gościem programu Meczyki.pl na YouTube. 37-latek, który niedawno zakończył zawodową karierę, podsumował swoją przygodę z reprezentacją Polski.
Mierzejewski ma za sobą bardzo ciekawą karierę. Od 2014 roku grał poza Europą: w Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Australii i Chinach. Wszędzie zbierał świetne recenzje.
Reprezentacyjny licznik Mierzejewskiego zatrzymał się na 41 występach. 37-latek był w kadrze na Euro 2012, ale nie jest zadowolony z tego, co zwojował w biało-czerwonych barwach.
- Czy reprezentacja to niedosyt? Na pewno tak. Wybrałem Arabię Saudyjską, bo wiedziałem, jaka jest moja sytuacja w kadrze. Jechaliśmy z Trabzonsporem na mecz z Juventusem i zadzwonił do mnie trener Nawałka, który przekazał, że na razie mnie nie powoła, bo sprawdza innych. Powołania otrzymali piłkarze z drugiej ligi polskiej... Byłem delikatnie zagrzany. Grałem w fazie pucharowej Ligi Europy i nie jechałem na kadrę. Uznałem wtedy, że jadę do Arabii Saudyjskiej i nie będę się na nikogo patrzy - powiedział Mierzejewski w programie "Pogadajmy o piłce" na kanale Meczyki.pl na YouTube.
- Jakbym był w kadrze, to być może nigdy nie wybrałbym Arabii Saudyjskiej i ta ścieżka byłaby zupełnie inna. Moja gra w reprezentacji? Na pewno nigdy nie grałem z taką pewnością siebie jak w klubach - dodał.
Adam Nawałka powołał Mierzejewskiego tylko na początku swojej pracy z reprezentacją Polski. Później nie widział go w drużynie.
- Kiedy zdałem sobie sprawę, że to koniec z reprezentacją? Miałem małe nadzieje w 2018 roku, że dostanę powołanie na mundial. Miałem naprawdę udany sezon w Australii, trener Nawałka mówił w mediach, że drzwi są otwarte dla każdego. Bajerka była fajna, ale później wyszła lista 96 obserwowanych piłkarzy i mnie na niej nie było - wspominał Mierzejewski.