Była partnerka Rzeźniczaka zabiera głos i... szokuje. "Trzeba być przygotowanym"

Po spadku Wisły Płock na zaplecze Ekstraklasy Jakub Rzeźniczak zdecydował się obrać inny kierunek. Od kilku dni nowym klubem doświadczonego defensora jest Kotwica Kołobrzeg.

O byłym piłkarzu popularnych "Nafciarzy" dużo głośniej zrobiło się przed tygodniem. 36-letni piłkarz pojawił się na kanale Żurnalisty. Jednym z poruszonych wątków był temat byłej partnerki i jednocześnie matki jego dziecka, Eweliny Taraszkiewicz. Jakiś czas temu wybuchł konflikt po tym, jak żona Rzeźniczaka nazwała ją prostytutką. W efekcie sprawa trafiła do sądu.

Doświadczony piłkarz opowiedział o szczegółach ich znajomości. Wypowiedź nowego nabytku Kotwicy Kołobrzeg spotkała się jednak z dużym oburzeniem ze strony internautów.

- Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Za to spotkanie zapłaciłem chyba 1500 zł za dwie, trzy godziny. I tak się zaczęło - stwierdził Rzeźniczak.

- Pierwsze dwa spotkania były płatne, a potem spotykaliśmy się tylko i wyłącznie na seks. Ja też w rozmowach z nią mówię, że nigdy z nią nie byłem w żadnym lokalu na randce. My nigdy nie wypiliśmy nawet kawy na mieście - dodał obrońca.

Stanowisko w sprawie byłego reprezentanta Polski postanowiła zająć także jego była partnerka, Ewelina Ślotała. W rozmowie z portalem "Kozaczek" w superlatywach opowiadała o relacji z Rzeźniczakiem.

- Tak jak pisałam w mojej pierwszej książce "Żony Konstancina", ja wspominam związek z Kubą bardzo dobrze. Ma on w sobie mnóstwo uroku, dlatego wybacza mu się pewne wpadki. Po prostu wchodząc w związek z nim, trzeba być przygotowanym na to, że Kuba jest jaki jest - powiedziała Ślotała.