Była gwiazda FC Barcelony chce wręczyć Lewandowskiemu Złotą Piłkę. "W 2020 wykazali się brakiem inteligencji"
Christo Stoiczkow wrócił do tematu Złotej Piłki 2020. Była gwiazda FC Barcelony przyznaje, że nagrodę powinien otrzymać wówczas Robert Lewandowski.
W 2020 roku "France Football" podjęło kontrowersyjną decyzję w sprawie Złotej Piłki. Instytucja poinformowała, że nie wręczy nagrody, ponieważ na przeszkodzie do zorganizowania uczciwego plebiscytu stanął COVID-19, który storpedował między innymi rozgrywki Ligue1.
W związku z tym Złota Piłka ominęła Roberta Lewandowskiego. Reprezentant Polski był wówczas murowanym faworytem do sięgnięcia po wyróżnienie, co przyznaje również Christo Stoiczkow.
- Muszę przyznać, że jestem bardzo oburzony tym, co wydarzyło się za sprawą "France Football" półtora roku temu. Uważam, że ta instytucja wykazała się wyjątkową nieudolnością, a ludzie tam zatrudnieni brakiem inteligencji - powiedział Bułgar w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego".
- Nikt tego roku nie zasługiwał na tę nagrodę bardziej niż Polak. Jeśli ich wymówką miało być to, że w związku z pandemią gala nie mogła się odbyć, to od czego jest poczta? Mogli przecież wysłać nagrodę i ktoś mógł ją wręczyć chociażby na stadionie czy szatni - kontynuował emerytowany piłkarz.
- Nigdy nie zrozumiem decyzji, aby nie uhonorować tak ciężko pracującego i mającego tak wybitny sezon Roberta. Dla mnie to była wielka, wtopa, która dla "France Football" już zawsze będzie oznaczać rysę na wizerunku - podsumował Stoiczkow.
Były gwiazdor FC Barcelony zarzeka się, że jest gotowy, aby wręczyć Lewandowskiemu kopię swojej Złotej Piłki. Bułgar został wyróżniony w 1994 roku.
- Kiedy go spotkam, to chciałbym mu wręczyć moją własną kopię Złotej Piłki w uznaniu zasług tego wielkiego i wybitnego zawodnika - zapowiedział 56-latek.