Były trener Lokomotiwu nie gryzie się w język. Dlatego zrezygnował z pracy w Moskwie. "Odpowiadają za wojnę"
Markus Gisdol od wtorku nie jest już trenerem Lokomotiwu Moskwa. W rozmowie z "Bildem" niemiecki szkoleniowiec jasno przekazał swoje stanowisko ws. rezygnacji ze stanowiska i wojny, jaką Rosja rozpętała na Ukrainie.
W mediach trwają spekulacje na temat tego, że zagraniczni piłkarze oraz trenerzy odejdą z rosyjskich klubów. Niewykluczone, iż na taki ruch zdecydują się także reprezentanci Polski - Maciej Rybus, Sebastian Szymański, Grzegorz Krychowiak oraz Rafał Augustyniak.
Na razie ten pierwszy został bez trenera. Z posady w Lokomotiwie Moskwa po zaledwie kilku miesiącach zrezygnował Markus Gisdol. Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ.
Niemiec nie zamierza ukrywać, że jego decyzja związana jest wyłącznie z wojennymi działaniami Władimira Putina. W rozmowie z "Bildem" opowiedział o powodach rozstania z moskiewskim zespołem.
- Zawód trenera to dla mnie najlepsza praca na świecie, ale nie mogę realizować swojego powołania w kraju, którego lider odpowiada za wojnę w centrum Europy. To sprzeczne z moimi wartościami, dlatego zrezygnowałem z pracy w Lokomotiwie - powiedział Gisdol.
- Nie mogę stać na boisku treningowym w Moskwie, trenować piłkarzy i wymagać od nich wiele, kiedy kilka kilometrów dalej wydaje się rozkazy przynoszące wielkie straty całemu narodowi. To moja osobista decyzja i jestem do niej w pełni przekonany - podkreślił.
Obecnie Lokomotiw zajmuje siódme miejsce w lidze rosyjskiej. Pierwsze oficjalne spotkanie w tym roku ma rozegrać w czwartek, w 1/8 finału krajowego pucharu. Na weekend zaplanowano natomiast kolejkę ligową.