"Był, jest i będzie słaby". Uznany komentator nie wytrzymał ws. sędziego meczu Realu. Mocne słowa
W Hiszpanii wrze po wydarzeniach z końcówki meczu Valencii z Realem. Praca sędziego Jesusa Gila Manzano była też tematem rozmowy ekspertów na kanale Meczyki.pl na YouTube. Bardzo ostro na jego temat wypowiadał się Jacek Laskowski.
Real Madryt stracił punkty w meczu 27. kolejki LaLiga - zremisował z Valencią 2:2. O meczu dużo mówi się w kontekście sędziego, Gila Manzano, który zakończył spotkanie tuż przed golem Jude'a Bellinghama, który zapewniłby "Królewskim" trzy punkty. Całą sytuację obejrzycie TUTAJ.
- Nie jestem zaskoczony. On dla mnie zawsze był, jest i będzie słabym sędzią - nie wiedzieć czemu, dlaczego aż tak mocno wypromowanym. Kompletnie nie miał i nie ma nigdy wyczucia do boiskowych sytuacji. Nie wiem, jak w tym meczu mógł tak zrobić - komentował Jacek Laskowski.
- Gil Manzano znowu odwalił numer. Mogę wszystkich uspokoić - sezon w Hiszpanii jeszcze trochę potrwa i takich sytuacji będziemy oglądali sporo - dodał.
Komentator TVP Sport ma bardzo krytyczne zdanie o ogólnym poziomie arbitrów w Hiszpanii.
- Tam na pewno jest jakiś problem ze szkoleniem sędziów czy ich mentalnością. Byłem załamany, kiedy na mundialu 2018 wprowadzano VAR i okazało się, że odpowiedzialni są za to Hiszpanie. Pomyślałem wtedy: "Jasny gwint! Naprawdę? Hiszpański sędzia jest szefem od VAR-u na mistrzostwach świata i on mi będzie tłumaczył zasady? No to szykuje się niezły cyrk". VAR w rękach ludzi, którzy nie są odpowiedzialni, to jest zabójstwo dla piłki - przyznał Laskowski.
Oglądaj najnowsze wydanie Pogadajmy o piłce: