BVB. Tyle realnie trzeba zapłacić za transfer Erlinga Haalanda. Te kwoty szokują. Wielka kasa dla Mino Raioli
Wciąż nie wiadomo, gdzie karierę będzie kontynuował Erling Haaland. "Bild" podaje za to, ile przyszły pracodawca Norwega zapłaci łącznie za jego transfer. Te kwoty mogą szokować.
Transferowa saga z Erlingiem Haalandem w roli głównej raczej zmierza ku końcowi. Według najnowszych informacji w wyścigu o napastnika Borussii Dortmund pozostały już tylko dwa zespoły: Real Madryt oraz Manchester City, o czym więcej przeczytasz TUTAJ i TUTAJ.
Niezależnie od tego, kto ostatecznie pozyska Norwega, wiadomym jest, że będzie musiał za niego sporo zapłacić. I nie chodzi wyłącznie o klauzulę wykupu, która jak na piłkarza tej klasy wydaje się dość niska (75 mln euro). Szczegóły podaje niemiecki "Bild".
Dziennik twierdzi, że pozyskanie Haalanda i podpisanie z nim pięcioletniego kontraktu to koszt rzędu 355 mln euro. Składa się na to: wspomniana klauzula, wynagrodzenie dla zawodnika, bonusy, a także prowizje dla agenta, Mino Raioli, a także Alfa-Inge Haalanda, ojca gracza Borussii.
Raiola ma skasować gigantyczną kwotę 40 mln euro. Alf-Inge - sumę ledwie 10 mln niższą. Norweg oczekuje zarobków w wysokości 40 mln euro rocznie przez pięć sezonów, a łączne bonusy mają wynieść 10 "baniek".
Media informowały, że oczekiwania finansowe Haalanda jest gotowy pokryć Manchester City, który oferuje lepsze pieniądze niż Real Madryt. Sam piłkarz ponoć jednak przede wszystkim zwraca uwagę na projekt sportowy, a nie wyłącznie aspekt finansowy transferu.
Zanim Haaland odejdzie z Dortmundu, może powalczyć z Borussią o mistrzostwo Niemiec. Strata BVB do Bayernu wynosi cztery punkty. Wczoraj norweski napastnik wrócił do gry po kontuzji, wchodząc na boisko z ławki przeciwko Mainz (1:0).