BVB. Dyrektor Bayernu potwierdza chęć pozyskania Erlinga Haalanda. "Bylibyśmy amatorami, gdyby było inaczej"

Borussia Dortmund tego lata nie zamierza pozbywać się snajpera. Prawdopodobnie zmieni on barwy klubowe dopiero po zakończeniu kolejnego sezonu. Przyszłego lata w życie wejdzie klauzula odstępnego w jego kontrakcie, ustalona na 75 milionów euro.

Wśród chętnych do pozyskania Haalanda media wymieniały między innymi Bayern Monachium, Real Madryt, Manchester City czy Chelsea. Dyrektor sportowy "Die Roten", Hasan Salihamidzić, przyznał w rozmowie ze "Sport1.de", że Norweg znajduje się na liście życzeń ekipy z Bawarii.

- To świetny zawodnik i wspaniały facet, którego prawdopodobnie chce cały świat. Patrzymy na niego, to oczywiste. Inaczej bylibyśmy kompletnymi amatorami. Ale on jest piłkarzem Borussii - powiedział Salihamidzić.

Dyrektor sportowy Borussii nie szczędził komplementów obecnym zawodnikom Bayernu. Zwrócił uwagę na Roberta Lewandowskiego, najlepszego strzelca drużyny.

- Nasi chłopcy mogą grać jeszcze trochę dłużej. Codziennie widzę na treningu Lewandowskiego, który dopiero co został wybrany najlepszym piłkarzem świata. On wciąż jest głodny sukcesów i chce więcej - zapewnił.

Polak będzie miał kolejną okazję do zmierzenia się z Haalandem i Borussią już 17 sierpnia. Wówczas oba zespoły zagrają ze sobą w spotkaniu o Superpuchar Niemiec.