Burza po meczu Lecha Poznań, Mariusz Rumak nie wytrzymał. "Pan stawia tezę, że coś jest nie tak"

Mariusz Rumak stracił cierpliwość po bezbramkowym remisie z Górnikiem Zabrze. Trener Lecha Poznań na konferencji prasowej wdał się w burzliwą dyskusję z dziennikarzem.
W ostatnich tygodniach ekipa z Bułgarskiej gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. "Kolejorz" zaliczył passę trzech meczów ligowych bez zwycięstwa, odpadając w międzyczasie z krajowego pucharu.
Jednym z największych problemów Lecha pozostaje gra w ofensywie. W czterech poprzednich spotkaniach poznaniacy nie strzelili ani jednego gola.
- Dzisiaj wybiło 450 minut, to jest 7,5 godziny, bez strzelonego gola przez pana zespół. Jak pan to skomentuje i jaki ma pan pomysł, żeby temu zaradzić, bo to jest najdłuższa taka seria od sezonu 2015/16? - zapytał dziennikarz portalu Kibicpoznański.pl.
- Komentarz do tego, co pan powiedział, jest taki, że tak nie może być. Musimy to zmienić. Możemy tylko wykonywać pewną pracę na treningu i nie chcę powiedzieć, że będziemy dużo strzelali na treningu, bo to nie o to chodzi, my też tych sytuacji nie kreujemy, więc musimy na ten aspekt położyć większy nacisk - stwierdził Rumak, który następnie jeszcze raz podkreślił, że trzeba trenować ten aspekt.
- Ale najwyraźniej może coś jest nie tak w treningu - odpowiedział dziennikarz.
- Zapraszam na treningi, trenujemy codziennie o 11:00, obiecuje mi pan, że będzie na wszystkich treningach i powie mi, czy coś jest nie tak. Przyjeżdża pan do nas na treningi? Bo pan stawia tezę, że coś jest nie tak, pan powiedział, że najwyraźniej coś jest nie tak. No, przepraszam, że się uniosłem, nie lubię takich dyskusji - dodał trener.
Lech zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli, tracąc cztery punkty do liderującej Jagiellonii Białystok. W następnej kolejce podopieczni Rumaka zagrają w derbach z Wartą.