Burza mózgów w Bayernie. Znany dziennikarz wyjaśnił temat Zidane'a
Bayern wciąż nie znalazł następcy Thomasa Tuchela. Florian Plettenberg wyjaśnił, który trenerzy są w kręgu zainteresowań bawarskiego klubu.
Początkowo za faworyta do pracy w Monachium uchodził Xabi Alonso. Hiszpan zdecydował się jednak na kontynuowanie swojej misji w Bayerze Leverkusen. Z możliwości pracy w Bayernie nie skorzystał też Julian Nagelsmann, który pozostanie na stanowisku selekcjonera reprezentacji Niemiec.
Dziennik Mundo Deportivo podał, że blisko podjęcia pracy w Monachium jest Zinedine Zidane. Florian Plettenberg te rewelacje zbywa stwierdzeniem, że Francuza nie ma na liście szefów Bayernu. Według niego w gabinetach przy Saebener Strasse nie jest rozważane też zatrudnienie Hansiego Flicka czy Unaia Emery'ego.
Kto zatem jest w grze? Na pewno Ralf Rangnick i Roberto De Zerbi. Zdaniem Plettenberga w Bayernie odżył też pomysł zatrudnienia Sebastiana Hoenessa.
Niemiec w tym sezonie wykonuje znakomitą pracę w VfB Stuttgart. Jego drużyna niemal na pewno zagra w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Hoeness niedawno przedłużył kontrakt z VfB do polowy 2027 roku. W umowie jest jednak klauzula odejścia do innego klubu.
Zatrudnienie Hoenessa byłoby też ciekawe ze względów rodzinnych. Sebastian jest bratankiem Uliego, legendy Bayernu, obecnie jego prezydenta honorowego.