Burliga: straciłem świadomość

W zremisowanym 1:1 starciu z Legią obrońca Wisły Kraków miał niecodzienne problemy.
- Stałem przy bocznej linii, miałem wyrzucić aut, gdy nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami i jakiś czas nie wiedziałem, gdzie jestem. Nie zdecydowałem się jednak zejść z boiska, choć jeszcze kilkanaście minut byłem otumaniony - opowiadał "Przeglądowi Sportowemu".
Piłkarza zaraz po spotkaniu konsultował klubowy lekarz.
- Obejrzał mnie dokładnie i stwierdził, że wszystko jest w porządku.To była chwilowa utrata świadomości spowodowana niedotlenieniem mózgu. Nie potrzebuje więc przerwy w treningach – wyjaśniał wiślak.