Bunt w Hiszpanii. Atletico podnosi larum, wszystko przez Barcelonę
Hiszpańskie kluby nie zgadzają się z oświadczeniem w sprawie rejestracji zawodników Barcelony. Swój sprzeciw wyraziły już Atletico Madryt oraz Las Palmas.
W czwartek Dani Olmo oraz Pau Victor zostali oficjalnie zarejestrowani przez Barcelonę. Chociaż to rozwiązanie tymczasowe, to korzystne dla katalońskiego klubu. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Pozytywny werdykt dla "Blaugrany" wydała Krajowa Rada Sportu. Wcześniej rejestracja nie została zatwierdzona przez La Liga oraz Hiszpański Związek Piłki Nożnej.
Decyzja Krajowej Rady Sportu została źle przyjęta przez rywali Barcelony. Jako pierwsze swój sprzeciw wyraziło UD Las Palmas. Działacze z Wysp Kanaryjskich piszą o negatywnym zaskoczeniu.
- Wydana uchwała była dla nas niemiłym zaskoczeniem. Wyrażamy zdecydowany sprzeciw. Uważamy, że decyzja ta stanowi poważne zagrożenie dla uczciwości rozgrywek i ustanawia niepokojący precedens, który może zdestabilizować podstawy profesjonalnej piłki nożnej w naszym kraju - stwierdzono w oświadczeniu.
W podobnym tonie wypowiedziało się Atletico Madryt. Kluby nawołują do zmiany orzeczenia Krajowej Rady Sportu. Przypomnijmy, że La Liga i RFEF mają 10 dni na złożenie ewentualnych uwag względem uchwały.
- Klub chce wyrazić swoje głębokie zaniepokojenie sytuacją, jaka zaistniała w hiszpańskiej piłce nożnej. (...) Uważamy, że decyzja ta zagraża obecnemu systemowi, kwestionując zasady gry. (...) Interwencja rządu stwarza bardzo niebezpieczny precedens, ponieważ otwiera drzwi do łamania zasad i powtarzania poważnych błędów z przeszłości - przekazało Atletico.