Bundesligi, F1 i LE nie obejrzymy w TV. NENT zdradza plan na polski rynek
Już w najbliższych miesiącach działalność w Polsce rozpocznie platforma streamingowa Viaplay, należąca do NENT Group. To za jej pośrednictwem kibice będą mogli oglądać m.in. Bundesligę czy Ligę Europy. Portal “wirtualnemedia.pl” informuje, że nie zostaną uruchomione specjalne kanały, które umożliwiłyby oglądanie sportowych zmagań także w telewizji.
Takie pytania rodziły się w głowie kibiców, ponieważ w krajach skandynawskich działają telewizyjne kanały V-Sport. W Polsce jednak nie zostaną uruchomione. Jedyną opcją będzie korzystanie ze wspomnianej platformy Viaplay, które działa za pośrednictwem internetu. Nazywa się ją nawet “sportowym Netflixem”.
- Nasz debiut w Polsce koncentruje się na naszej platformie streamingowej Viaplay i nie planujemy uruchamiania linearnych kanałów telewizyjnych w Polsce - powiedział portalowi “wirtunalnemedia.pl” Nicholas Smith z NENT Group.
Platforma Viaplay wystartuje w sierpniu. Kilka miesięcy temu spółka NENT Group pozyskała na wyłączność prawa do pokazywania Bundesligi. Aż do 2029 roku. W latach 2021-2024 będzie także transmitowała spotkania Ligi Europy i Ligi Konferencji oraz wyścigi Formuły 1 od 2023 do 2025 roku.
Mecze niemieckiej ligi najprawdopodobniej znikną z anten Eleven Sports i Canal+. Chyba że NENT Group zdecyduje się na sprzedaż sublicencji innemu kanałowi sportowemu, co jednak raczej nie nastąpi.
- Oczywiście, nie możemy niczego wykluczyć, ponieważ mówimy o sprawach biznesowych, ale odpowiem tak: najbardziej realny scenariusz jest taki, że Bundesliga będzie w Viaplay na wyłączność. Nabyliśmy prawa do transmisji, by pokazać, jak dobrze jesteśmy w stanie zaprezentować ten produkt. Umiemy to robić, ponieważ mamy ogromne doświadczenie, a w krajach skandynawskich działamy od wielu lat - tłumaczy Smith "Wirtualnym Mediom".
Viaplay ma stworzyć w Polsce studio i specjalny zespół składający się nawet z 60 osób. W jego skład wejdą m.in. dziennikarze i komentatorzy. Szefem redakcji będzie Paweł Wilkowicz.