Skandal w znanej lidze. Piłkarz wpadł przez wiadomości tekstowe. Jest oskarżenie
Zawodnik Flamengo, Bruno Henrique, którego dwa lata temu posądzono o wymuszenie żółtej kartki na korzyść hazardzistów, musi mierzyć się z kolejnymi konsekwencjami swoich działań. Napastnik i jego rodzina zostali oskarżeni przez policję o popełnienie przestępstwa.
1 listopada 2023 roku, pod koniec meczu Flamengo z Santosem w ramach brazylijskiej Serie A, doszło do podejrzanej sytuacji. Podczas ostatnich sześciu minut spotkania, gdy Flamengo przegrywało 1:2, dziwnie zachowywał się ich napastnik, Bruno Henrique.
34-latek bardzo natarczywie dyskutował z arbitrem, za co otrzymał najpierw żółtą, a później czerwoną kartkę. Kibice i obserwatorzy zauważyli, że wyglądało to wyjątkowo nienaturalnie.
Nie do końca wiarygodnie wyglądały również wyniki raportów z serwisów bukmacherskich, które tego dnia odnotowały zawyżoną liczbę zakładów o ukaranie zawodnika kartonikiem. Sprawą od razu zajęły się organy specjalne, które rozpoczęły śledztwo.
Po dwóch latach od incydentu federalna policja wystosowała formalne oskarżenia o popełnienie przestępstwa nie tylko w stronę piłkarza, ale i... kilku członków jego rodziny, którzy mieli być bukmacherskimi beneficjentami tej sytuacji.
Na jakiej podstawie? Otóż znaleziono wiadomości tekstowe na telefonie brata piłkarza, które stanowiły twardy dowód na to, że piłkarz celowo chciał dostać żółtą kartkę od sędziego. Jak się później okazało, zaangażowani byli również kuzynka piłkarza, żona jego brata, a także kilku znajomych.
Braciom grozi od dwóch do sześciu lat pozbawienia wolności. Sam Henrique za pośrednictwem swojego biura prasowego poinformował jednak, że nie będzie udzielać w tej sprawie publicznych komentarzy.
To nie pierwszy tego typu skandal w lidze brazylijskiej. Niecałe dwa tygodnie temu podobne zarzuty usłyszał piłkarz Juventude, Enio, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Bruno Henrique występuje we Flamengo od 2019 roku. W 293 rozegranych meczach dla klubu zdobył 101 bramek.