"Brzęczek zrobił sobie wroga z Lewandowskiego". W tle podpowiedzi Błaszczykowskiego. "Kuba sobie nie radził"

"Brzęczek zrobił sobie wroga z Lewandowskiego". W tle podpowiedzi Błaszczykowskiego. "Kuba sobie nie radził"
Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Marek Koźmiński uważa, że Jerzy Brzęczek za czasów pracy z reprezentacją Polski zrobił sobie wroga z Roberta Lewandowskiego. - Nie wiem dlaczego - stwierdził Koźmiński w "Hejt Parku" na antenie "Kanału Sportowego".
Marek Koźmiński, były wiceprezes PZPN, był gościem programu "Hejt Park" w "Kanale Sportowym". W jego trakcie zabrał głos m.in. na temat przygody Jerzego Brzęczka na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Koźmiński wypowiedział się o relacjach Brzęczka z Robertem Lewandowskim, kapitanem kadry. Zdaniem Koźmińskiego selekcjoner "zrobił sobie wroga" z "Lewego" (cytaty za "weszlo.com").
Dalsza część tekstu pod wideo
- Problem Jurka jest taki, że bardzo dobrze wystartował i nie wiem dlaczego - to jest mój odbiór sytuacji - zrobił sobie wroga z Roberta. Pamiętam nasz spacer w Bukareszcie, gdy byliśmy na losowaniu. Mówię Jurkowi jak koledze: "uważam to, uważam tamto". Wszystkiego słuchał. I mówi: "Wiesz, ja to wszystko wiem, bo mi to Kuba [Błaszczykowski] powiedział" - opowiadał Koźmiński.
- Pomyślałem sobie: "o kurczę, to ty masz wizję tylko jednej części tego wszystkiego". Ona jest prawdziwa, Kuba jest dobrym człowiekiem. Ale ty sobie na podstawie tego chcesz wyrobić zdanie o całości? To nie jest kompletne zdanie. Myślę, że tu jest kłopot Jurka. Troszeczkę się zapuszkował. I niechcący zrobił sobie niepotrzebną konfrontację - dodał były zastępca Zbigniewa Bońka.
Prowadzący rozmowę Krzysztof Stanowski wprost zasugerował, że Błaszczykowski wpłynął na postrzeganie Lewandowskiego przez Brzęczka.
- Kuba z tylnego siedzenia potrafił doprowadzić do kwasów w tej drużynie. Bo to Kuba jest osobą, która za Robertem Lewandowskim nie przepada. Okazuje się, że był w stanie sprawić, że nawet sam selekcjoner za Robertem Lewandowskim nie przepadał - powiedział dziennikarz.
Koźmiński się z nim zgodził.
- Chyba coś w tym jest. Robert jest specyficzny. Jest gwiazdą. Urósł. Wyszedł wyżej. Kuba chyba nie do końca chciał to zaakceptować wiedząc o tym, co było wcześniej, gdy go wprowadzał do drużyny. Miał o to medialnie pretensje. Nigdy o to nie dopytywałem, bo tak de facto teraz nic nowego nie odkrywamy - zauważył.
- Kuba mówił: "ja cię wprowadzałem do tej drużyny, a ty później z tymi Niemcami". To chyba była ta wielkość Roberta, że on zrozumiał, że jak ma być wielki, to musi iść tym kierunkiem. To nie tak, że odtrącił Kubę. Po prostu go przerósł. I chyba Kuba sobie z tym za bardzo nie radził - podsumował Koźmiński.
Jakub Błaszczykowski jest ostatnio w ogniu krytyki z uwagi na spadek z Ekstraklasy Wisły Kraków, której oficjalnie jest współwłaścicielem i piłkarzem. Głos na temat jego postawy zabrali m.in. Kamil Kosowski (TUTAJ) czy Dariusz Dziekanowski (TUTAJ). Błaszczykowski znalazł się też w gronie największych przegranych minionego sezonu ligowego (TUTAJ).
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski01 Jun 2022 · 08:21
Źródło: Kanał Sportowy/Weszło

Przeczytaj również