Brudna gra Legii Warszawa. "Bufonada i niestosowność. Pokazanie całej Polsce: możemy wszystko"

Dariusz Dziekanowski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" pochylił się na działaniami włodarzy Legii Warszawa wobec Marka Papaszuna. - Bufonada i niestosowność - napisał ekspert.
Mistrzowie Polski szykują się do kolejnej zmiany trenera. Marek Gołębiewski nie ma przyszłości na Łazienkowskiej. Prezes Dariusz Mioduski nie kryje się z tym, że w jego miejsce chce zatrudnić Marka Papszuna.
Działacz o swoich zamiarach opowiedział otwarcie w jednym z wywiadów i rozpętał prawdziwą burzę. Dariusz Dziekanowski na łamach "Przeglądu Sportowego" nie ma wątpliwości, że takie zachowanie to element "brudnej gry".
- Coraz więcej płynie z Łazienkowskiej sygnałów, które najwyraźniej nastawione są na efekciarstwo, pokazanie całej Polsce: możemy wszystko. Niestety w oczy rzuca się i kłuje nie jakaś rozwaga i konsekwencja w realizacji przyjętej strategii, tylko bufonada i niestosowność - napisał.
- W mediach pojawiają się sumy, które rzekomo nowy szkoleniowiec ma zarabiać przy Łazienkowskiej – mówi się o 250 tys. zł miesięcznie. Pomijając kwestię niebotycznej kwoty dla trenera na dorobku, to trudno nie odnieść wrażenia, że to kolejny element gry, w której zasady fair play ze strony Legii nie są respektowane - dodał.
Dziekanowski ma też zastrzeżenia do Marka Papszuna. Jak podkreśla, zachowanie szkoleniowca, który jest związany z Rakowem do połowy 2022 roku, daje do myślenia.
- Wielokrotnie chwaliłem szkoleniowca ekipy z Częstochowy za pieczęć, którą odcisnął na prowadzonej przez siebie drużynie. Ostatnie i najbliższe tygodnie, a może miesiące, będą dla niego testem osobowości nie tylko jako trenera, ale też człowieka – czy potrafi z tej sytuacji wyjść z klasą. Na razie, analizując jego wypowiedzi, niestety odniosłem wrażenie, że daje się szefowi Legii wciągnąć w tę niezbyt czystą grę - zakończył ekspert.