Brazylijski piłkarz nie wytrzymał po wyrokach dla Daniego Alvesa i Robinho. "Gdyby zrobili to mojej córce"
Brazylia żyje wyrokami, które usłyszeli Robinho oraz Dani Alves. Felipe Melo skomentował skandale, w które uwikłani są byli piłkarze.
Sprawa Robinho rozpoczęła się w 2013 roku. Wtedy miał on wziąć udział w zbiorowym gwałcie na 22-letniej kobiecie.
Cztery lata później sąd w Mediolanie orzekł o winie Brazylijczyka. Nie trafił on jednak za kratki, ponieważ przebywał w swojej ojczyźnie.
Dopiero na początku tego roku informowano, że brazylijski wymiar sprawiedliwości ma zatwierdzić wyrok wydany w stolicy Lombardii. Robinho nie zgadzał się z takim obrotem spraw i oskarżył włoskich sędziów o rasizm, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Z kolei Dani Alves został aresztowany na początku 2023 roku pod zarzutem napaści seksualnej. W lutym tego roku barceloński sąd skazał go na 4,5 roku pozbawienia wolności. Wyrok ten nie jest prawomocny. Niedawno były defensor został warunkowo zwolniony z aresztu po opłaceniu kaucji, o czym więcej TUTAJ.
Aktualnie zarówno Robinho, jak i Dani Alves przebywają na wolności. Felipe Melo poruszył ten temat, nawiązując do swojej rodziny.
- Mam 15-letnią córkę. Gdyby zrobili to mojej córce, to nie siedziałbym tutaj, udzielając tego wywiadu - podkreślił Felipe Melo w rozmowie z Globo Esporte.
- Oni muszą zapłacić za to, co zrobili. I niech to będzie nauczka dla innych, żeby tego nie robili. To bardzo poważna sprawa - dodał zawodnik Fluminense.