Brazylijczyk mógł trafić do Lecha Poznań. Gwarant goli i asyst [NASZ NEWS]
Lech Poznań pracował latem nad sprowadzeniem ciekawego piłkarza z ligi czeskiej. Brazylijczyk Ewerton ostatecznie nie trafił jednak do klubu. "Kolejorz" postawił na inny wybór.
To było pracowite okno transferowe Lecha Poznań. Poza wracającym z wypożyczenia nowy trener Niels Frederiksen dostał do składu sześć nowych nazwisk: Alexa Douglasa, Iana Hoffmanna, Filipa Jagiełłę, Patrika Walemarka, Bryana Fiabemę oraz Daniela Hakansa. Do tego grona dołącza jeszcze Stjepan Loncar, który ma zastąpić w zespole sprzedanego do Włoch Jespera Karlstroema.
Wspomniany Hakans, fiński skrzydłowy kupiony z Valerengi, był najdroższym letnim nabytkiem klubu. Zanim Lech sfinalizował jego transfer, miał też na radarze innego piłkarza na tę pozycję, Ewertona z Banika Ostrawa.
Ewerton to 27-letni Brazylijczyk i kapitan czeskiej drużyny. Gwarantuje liczby - w minionym sezonie strzelił 14 goli i zanotował sześć asyst. W obecnym już zdążył wykręcić bilans czterech bramek i 5 asyst.
Lech pracował nad jego sprowadzeniem, ale ostatecznie postawił właśnie na wspomnianego Hakansa. Fin jak dotąd zagrał w każdym meczu ligowym "Kolejorza" od swojego przyjścia - w pięciu spotkaniach uzbierał blisko 240 minut i zanotował asystę przeciwko Pogoni Szczecin.
Poza Ewertonem lechici mieli też na liście życzeń Jehora Nazarynę z Szachtara Donieck. Klub porozumiał się z piłkarzem i pionem sportowym Szachtara, ale finalnie zielonego światła nie dał właściciel Rinat Achmetow. Inny pomocnik, Mateusz Łęgowski, nie był z kolei zainteresowany dołączeniem do Lecha ani powrotem do jakiegokolwiek innego polskiego klubu.
Po siedmiu kolejkach Ekstraklasy Lech prowadzi w tabeli z dorobkiem 16 punktów.