Brazylia wyszarpała triumf! Piłkarz Realu bohaterem kadry [WIDEO]

W Ameryce Południowej ruszyły kwalifikacje do mistrzostw świata w 2026 roku. Turniej ten zostanie zorganizowany przez USA, Kanadę i Meksyk. Batalia o awans na mundial rozpoczęła się już kilka dni temu.

Po bardzo pewny triumf sięgnęła Argentyna. Podopieczni Lionela Scaloniego ograli Chile 3:0. Tym razem ich śladem poszła też Brazylia.

W nocy z piątku na sobotę popularni "Canarinhos" mierzyli się przed własną publicznością z Ekwadorem. Od pierwszych minut zagrali m.in. Alisson, Bruno Guimaraes, Vinicius Junior i Rodrygo.

Mecz rozgrywany na Kurytybie od początku przebiegał pod dyktando Brazylii, lecz na pierwszą i zarazem ostatnią w tym spotkaniu bramkę było trzeba poczekać aż do 29. minuty. Wówczas celnym strzałem z dystansu popisał się Rodrygo, który nie dał szans bramkarzowi.

Trafienie atakującego Realu Madryt zapewniło reprezentacji Brazylii cenny triumf (1:0) na inaugurację el. do mistrzostw świata. Okazji na kolejne trafienia jednak nie brakowało. Szczególnie konkretny był duet mistrza Hiszpanii, który raz po raz zagrażał bramce rywali.

Przy odrobinie szczęścia Rodrygo powinien kończyć to starcie z dubletem. Po przerwie trafił on jednak w poprzeczkę. Swoich szans nie wykorzystał również Vinicius Junior, który uderzał obok słupka.

Niewykorzystane sytuacje po stronie Brazylii mogły się zemścić przed końcem pierwszej odsłony. Znakomitej sytuacji do wpisania się na listę strzelców nie wykorzystał jednak Moises Caicedo. W efekcie po triumf sięgnęli "Canarinhos", którzy zajmują czwarte miejsce w tabeli.