"Brawo! W końcu się za to zabrali". Dziennikarz wyśmiał PZPN po reakcji na wpis na Twitterze [WIDEO]
!["Brawo! W końcu się za to zabrali". Dziennikarz wyśmiał PZPN po reakcji na wpis na Twitterze [WIDEO] "Brawo! W końcu się za to zabrali". Dziennikarz wyśmiał PZPN po reakcji na wpis na Twitterze [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/471/655a042e9f71a.jpg)
Leszek Milewski w programie Meczyki.pl na YouTube wyśmiał poczynania PZPN, który zagroził pozwem dziennikarzowi Piotrowi Żelaznemu za wpis na Twitterze. - Brawo, PZPN, snajperska praca! W końcu się za to zabrali - powiedział dziennikarz "Goal.pl".
Żelazny, który na co dzień pracuje w "Viaplay" i "Rzeczpospolitej", często wskazywał na błędy popełniane przez PZPN. We wrześniu br. zamieścił na Twitterze wpis, który - według związku - kwalifikuje się do podjęcia kroków prawnych (TUTAJ).
W programie Meczyki.pl na YouTube został poruszony ten wątek. Leszek Milewski przedstawił swoje zdanie na temat zachowania związku.
- PZPN w końcu wziął się do pracy. Zdiagnozował problemy polskiego futbolu tam, gdzie one są. Twitter Piotra Żelaznego to od lat największy problem polskiego futbolu. To rak toczący naszą piłkę. W 1974 i 1982 roku nie tweetował i były sukcesy. Brawo, PZPN, snajperska praca! W końcu się za to zabrali - ironizował dziennikarz.
- Jeżeli za takie tweety PZPN grozi procesem, to Poczta Polska będzie miała dużo pracy przed świętami. Mówiąc jednak poważnie, związek dokonywał pewnych zmian personalnych, żeby takich rzeczy już nie robić. Przyszedł Tomasz Kozłowski (dyrektor komunikacji i mediów PZPN - przyp. red.), który miał być twarzą zmiany i teraz podjęta została taka decyzja? Przecież to jest granat, który wybuchnie. Nie masz żadnych zysków z takiego ruchu. Kretynizm! Miało być inaczej, a to jest jeszcze gorsza sprawa niż ta ze sponsorami sprzed kilku miesięcy. Kompletny bezsens wizerunkowy - stwierdził.
Szerzej o całej sprawie mówiliśmy w "Pogadajmy o piłce":
