Bravo po niesamowitym występie w Pucharze Konfederacji: Byłem kontuzjowany
Claudio Bravo był bohaterem meczu Chile z Portugalią w półfinale Pucharu Konfederacji, choć jeszcze niedawno doskwierały mu problemy zdrowotne. - Byłem kontuzjowany - zdradził po czwartkowym meczu.
Bramkarz Manchesteru City obronił w serii rzutów karnych strzały Ricardo Quaresmy, Joao Moutinho i Naniego. Mimo wielkiego wyczynu, po meczu nie popadał w euforię.
- Czuje się tak jak zawsze. Jestem bardzo zrównoważoną osobą - mówi Bravo.
- Wiedziałem, co mam robić. Jestem bardzo szczęśliwy, że zatrzymaliśmy mistrzów Europy. Portugalia miała dużo okazji do zdobycia gola. Mecz był wyrównany. Obie drużyny pokazały duży szacunek dla przeciwnika. Tajemnica polega na tym, żeby nigdy nie przestawać wierzyć w siebie. Chcieliśmy zrobić wszystko, żeby wygrać. Przed nami jeszcze jeden mecz. Bardzo się cieszę na grę w finale - dodaje 34-letni bramkarz.
Chilijczyk błysnął fantastyczną dyspozycją, choć jeszcze niedawno miał problemy z łydką.
- Byłem kontuzjowany. Z tego powodu nie mogłem grać na swoim normalnym poziomie - komentuje Bravo.