Bramkarz Bayeru Leverkusen zrobił z siebie pośmiewisko. AS Monaco wywiozło zwycięstwo z Niemiec
Bayer Leverkusen przegrał u siebie z AC Monaco 2:3. Kuriozalnego samobójczego gola strzelił Lukas Hradecky.
Bramkarz Bayeru skompromitował się na początku spotkania. Katastrofy nic nie zapowiadało: po podaniu od jednego z obrońców mógł wybić piłkę, ale zamiast tego zdecydował się biec z nią wzdłuż linii bramkowej. Do pressingu ruszył Breel Embolo, Hradecky potknął się, upadł na piłkę, a ta wpadła do siatki.
Fatalny początek meczu nie złamał graczy Bayeru. Do nich należały pierwszy kwadrans drugiej połowy. Krótko po wznowieniu gry wyrównał Moussa Diaby, a przed upływem godziny spotkania do bramki trafił Florian Wirtz.
Górą byli jednak goście. Monaco doprowadziło do remisu w 74. minucie za sprawą Krepina Diatty. Już w doliczonym czasie zwycięskiego gola strzelił Axel Disasi.
Wygrana stawia drużynę z Monaco w dobrej sytuacji przed rewanżem. Ten zostanie rozegrany w przyszłym tygodniu.