"Brakuje nam energii i pewności siebie". Kapitan Liverpoolu nie przebierał w słowach

Wczoraj podopieczni Juergena Kloppa ponieśli kolejną dotkliwą porażkę w tym sezonie. Brighton pokonało Liverpool aż 3:0, przez co ekipa z Anfield zajmuje obecnie dopiero dziewiąte miejsce w ligowej tabeli.

- Dziś wszystko poszło nie tak. Wszystko, od pierwszego gwizdka aż do ostatniego. Brighton było od nas lepsze we wszystkich sektorach boiska - podkreślił Jordan Henderson na antenie stacji "Sky Sports".

- Nie jest dobrze, brakuje nam pewności siebie, poziom energii jest niski. Ale nie możemy się użalać nad sobą. Musimy dalej walczyć i mieć nadzieję, że wcześniej czy później uda się zmienić tę sytuację - kontynuował kapitan LFC.

Sytuacja "The Reds" w tabeli nie jest kolorowa, ponieważ zespół traci już siedem punktów do strefy gwarantującej grę w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Henderson zaznaczył jednak, że Liverpool musi teraz skupić się na nadchodzących spotkaniach, w których można zapunktować.

- Mecze przychodzą bardzo szybko, w przyszłym tygodniu zagramy z Wolverhampton i z Chelsea. Musimy więc być razem i ciężko pracować jako zespół. To bardzo ważne, abyśmy przez to przeszli i na koniec wyszli jeszcze silniejsi - dodał Henderson.

W następnej kolejce Liverpool zmierzy się z Chelsea. "The Blues" również znajdują się w kryzysie, o czym świadczy dziesiąta lokata w tabeli.