Brak biletów na mecz reprezentacji Polski. PZPN rozkłada ręce. "Nie jesteśmy w stanie z tym walczyć"

Najbliższy mecz reprezentacji Polski w Pradze zobaczą tylko wybrani. Niemal wszystkie wejściówki, które przygotowano dla Polskiego Związku Piłki Nożnej, trafiły w ręce "koników".
Już niedługo reprezentacja Polski rozpocznie zmagania o mistrzostwa Europy 2024. Pierwszym rywalem "Biało-czerwonych" będą Czechy.
Spotkanie w Pradze zaplanowano na 24 marca. Z tej okazji PZPN otrzymał do rozdysponowania mniej niż 1000 wejściówek, co stanowi 5% objętości stadionu Fortuna Arena.
Bilety oficjalnie trafiły do sprzedaży z poniedziałku na wtorek, ale zostały wyprzedane w ciągu kilkudziesięciu sekund. Trafiły bowiem w ręce "koników", którzy za pomocą botów masowo wykupili wszystkie dostępne wejściówki.
To sytuacja wyjątkowo niekorzystna dla zwyczajnych kibiców, bowiem "koniki" znacznie zawyżają ceny biletów, które sprzedają z drugiej ręki. Kwoty na sektor gospodarzy oscylują w granicach 1500 złotych.
- Przy każdym meczu rozmawiamy o tym samym. Koniki były, są i będą. Teraz nie stoją pod stadionami, tylko przeniosły się do Internetu. Nie jesteśmy w stanie z tym walczyć. Za każdym razem, gdy zgłaszamy to do prokuratury, otrzymujemy informację, że nie jesteśmy stroną pokrzywdzoną w tym procederze. Pokrzywdzony jest kibic, który nie może kupić wejściówki - stwierdził rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski, w rozmowie z portalem "Weszło.com".