Borussia Dortmund traci dystans do Bayernu. Straciła punkty z Koeln, Haaland zawiódł w ważnym momencie
W ostatnim meczu 27. kolejki Bundesligi doszło do małej niespodzianki. Borussia Dortmund nie zdołała pokonać na wyjeździe FC Koeln. Na gola Mariusa Wolfa jeszcze w pierwszej połowie odpowiedział Sebastian Andersson.
Podopieczni Marco Rose wciąż marzą o tym, aby w trwającym sezonie przerwać krajową dominację Bayernu Monachium. BVB w niedzielę chciało odpowiedzieć na wczorajsze zwycięstwo "Die Roten".
Początek był znakomity dla Borussii. W ósmej minucie goście wykorzystali chwilowe osłabienie rywali, gdy kontuzję złapał Schmitz. Jude Bellingham znakomicie zagrał do Mariusa Wolfa, a Niemiec otworzył wynik.
Od pierwszej minuty w Kolonii wystąpił Erling Haaland, który wrócił już do zdrowia po kontuzji. Norweg miał świetną szansę na to, aby podwyższyć prowadzenie swojego zespołu, ale uderzył obok bramki.
Jeszcze przed przerwą Koeln doprowadziło natomiast do wyrównania. Po dośrodkowaniu Horna Modeste zgrał futbolówkę głową do Anderssona, a Szwed dopełnił formalności z najbliższej odległości.
W 56. minucie znów zawiódł Haaland. Napastnik BVB znalazł się w sytuacji sam na sam z Schaebe, lecz przegrał ten pojedynek. Później to Borussia przeważała, nie była jednak w stanie zdobyć bramki na wagę zwycięstwa.
W efekcie mecz zakończył się remisem 1:1. Po tym wyniku strata BVB do liderującego Bayernu wynosi już sześć punktów. Do końca sezonu w Bundeslidze pozostało jeszcze siedem kolejek.