"Boruc popisał się fantastyczną interwencją"

Eddie Howe, trener Bournemouth, stwierdził, że sędzia popełnił duży błąd dyktując rzut karny dla Leicester. Przyznał jednocześnie z ulgą, że Artur Boruc znakomicie jedenastkę wybronił.
Bournemouth zremisował z Leicester 0:0, a jednym z bohaterów spotkania był polski bramkarz, który w drugiej połowie obronił rzut karny w wykonaniu Riyada Mahreza.
- Nie sądzę, żeby to był faul. Mój zawodnik z pewnością dotknął piłki. To był wspaniały odbiór piłki. Tam nie było faulu, rzutu karnego i czerwonej kartki. Decyzja arbitra miała duży wpływ na spotkanie - stwierdził menedżer cytowany przez magazyn "FourFourTwo".
- Sędzia był bliżej całej sytuacji, więc nie będę go krytykował, lecz dla mnie to był jeden ze wślizgów sezonu w wykonaniu Simona Francisa. Nie będziemy się odwoływać od decyzji arbitra. Piłkarz otrzyma pewnie jeden mecz zawieszenia, a teraz gramy w FA Cup, więc nie ma sensu. Gdyby to była dyskwalifikacja na trzy mecze, to odwoływalibyśmy się z pewnością - zapewnił.
- Mieliśmy kilka szans na bramkę w pierwszej połowie, a kiedy straciliśmy zawodnika i graliśmy w dziesięciu, pokazaliśmy charakter. To dla nas ważny punkt. Artur Boruc popisał się fantastyczną interwencją, broniąc rzut karny. Musieliśmy się wtedy dostosować do warunków gry i zdobyć istotny punkt. To dla nas znakomity rezultat - ocenił Eddie Howe.