Boruc: Każdy przyjazd na zgrupowanie kadry był czymś niesamowitym

- Cieszę się z tego, co osiągnąłem w reprezentacji i z pewnością niczego nie żałuję - powiedział Artur Boruc, cytowany przez portal "Łączy nas piłka".
Artur Boruc po raz ostatni bierze udział w zgrupowaniu reprezentacji Polski, a towarzyski mecz z Urugwajem będzie ostatnim, jaki rozegra w narodowych barwach.
37-letni golkiper przyznał, że cieszy się z tego, co osiągnął w reprezentacji i niczego nie żałuję.
- Każdy przyjazd na zgrupowanie kadry był czymś niesamowitym, zawsze to mocno przeżywałem. Nie da się ukryć, że moja przygoda z reprezentacyjną piłką była prawdziwym rollercoasterem, ale cieszę się z tego, co w niej osiągnąłem i z pewnością niczego nie żałuję. Ze swojej kariery reprezentacyjnej zdecydowanie najmilej wspominam chwile awansów do mistrzostw świata i Europy. Co do innych wspomnień, na pewno ważny dla mnie był mecz z Irlandią Północną i pamiętny gol. Wtedy zdałem sobie sprawę z tego, co jest ważne i ważniejsze. Cieszę się, że udało mi się po tym wydarzeniu podnieść - przyznał Boruc.
Urodzony w Siedlcach golkiper karierę z orzełkiem na piersi rozpoczął w 2004 roku. W biało-czerwonych barwach uczestniczył na mistrzostwach świata w 2006 roku oraz dwukrotnie na mistrzostwach Europy - w 2008 i 2016 roku.