Boniek podsumował EURO i polską kadrę. Bolesna refleksja działacza

Biało-czerwoni turniej w Niemczech zakończyli zaledwie z jednym punktem. Gorszy wynik, ze względu na bilans bramkowy, miała jedynie reprezentacja Szkocji.

- To prawda, zostaliśmy sklasyfikowani na 23. miejscu, czyli przedostatnim. Za nami jest tylko Szkocja, która również zdobyła jeden punkt, ale miała gorszy bilans bramek. Muszę powiedzieć, że gdy przed finałem na Stadionie Olimpijskim w Berlinie słuchałem hymnów Hiszpanii i Anglii, to zrodziła się we mnie krótka refleksja - powiedział Boniek.

- Czy kiedykolwiek w życiu będę jeszcze świadkiem tak dużej imprezy z udziałem reprezentacji Polski, na której zajdziemy dużo dalej, niż to, co się dzieje obecnie? Faktycznie, w kraju analiza nie była za głęboka i szybko przeszliśmy do porządku dziennego. Ja jednak nie będę tym, który tę ranę rozdrapuje. Niech to zrobią inni, odpowiedzialni za prowadzenie reprezentacji Polski - dodał.

W ostatnim czasie spora krytyka spadła przede wszystkim na Roberta Lewandowskiego. Boniek w rozmowie z Polsatem Sport nie chciał jednak negatywnie wypowiadać się o kapitanie kadry.

- Robert Lewandowski tyle razy nam pomagał, tak często ratował reprezentację Polski, że trudno mi do niego teraz "strzelać" słowami krytyki. Na pewno mistrzostwa Europy mu nie wyszły, ale trudno go za to winić - podkreślił.

- Po prostu miał kontuzję, przez którą z Holandią nie zagrał w ogóle, później wszedł na pół godziny w meczu z Austrią i zagrał w meczu o honor z Francją, gdy byliśmy już poza fazą pucharową. Natomiast problemy poza boiskowe, które wyniknęły ostatnio, bardzo mnie zaskoczyły, ale nie zamierzam tego oceniać - zakończył.