Boniek ocenił powołania Probierza. "W moim rankingu jest bardzo wysoko"
Znamy już szeroką kadrę reprezentacji Polski na EURO 2024. W rozmowie z Polsatem Sport wybory Michała Probierza ocenił były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.
Naszemu portalowi do listy nominowanych udało się dotrzeć na dzień przed oficjalnym ogłoszeniem powołań. Zbigniew Boniek nie wierzy, że za przeciek mógłby odpowiadać któryś z piłkarzy.
- Faktycznie, powołania ukazały się już we wtorek rano. Ja uważam, że jeżeli są takie przecieki, to nie najlepiej świadczy o stosunkach międzyludzkich i zaufaniu w federacji. Pracować w wąskiej grupie ludzi, spośród których ktoś później puszcza przecieki, nie jest przyjemnie. Na sto procent uważam, że piłkarze nie mają z tym nic wspólnego - ocenił Boniek.
- On musi podejmować decyzje i później jest za nie rozliczany. Jego decyzje nigdy wszystkich nie usatysfakcjonują. Wiemy, że Michał lubi zaskakiwać. Czasem się szybko zakocha w jakimś piłkarzu, z czego równie szybko potrafi się wyleczyć. Trzymam za Probierza kciuki. Wierzmy, że wybrał najlepszych i czekajmy na dobrą grę na EURO 2024 - podkreślił.
Boniek w rozmowie z Polsatem Sport ocenił powołanie Arkadiusza Milika i pominięcie Matty'ego Casha. Były prezes PZPN-u zdecydowanie broni obu tych decyzji.
- Dobrze pamiętam, jak Michał bronił Arka w październiku, a potem z niego zrezygnował. Teraz selekcjoner wrócił do Milika i mnie to cieszy. Mam nadzieję, że Arek się mu odpłaci. W moim prywatnym rankingu polskich napastników jest bardzo wysoko - przyznał.
- Ja pamiętam, jak ówczesny trener reprezentacji Belgii Roberto Martinez nie powołał Radji Nainggolana na eliminacje do MŚ 2018 r. Nainggolan był wtedy w świetnej formie. Padały pytania: "Panie trenerze, dlaczego nie ma Nainggolana", Martinez odpowiadał, że mu nie pasuje do koncepcji. Teraz Michał powiedział, że woli Skórasia i ma do tego prawo - zakończył.