Boniek ocenił Legię i Jagiellonię. "To nie jest wyrok śmierci"
Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok wysoko przegrały pierwsze mecze w ćwierćfinale Ligi Konferencji. W rozmowie z Polsatem Sport występy polskich zespołów szczerze ocenił Zbigniew Boniek.
Do tej pory oba polskie kluby znakomicie radziły sobie w Lidze Konferencji. Zbigniew Boniek nie kryje jednak, że na etapie ćwierćfinału na boisku widoczna była po prostu duża różnica klas.
- To czy Legia przegrała 0:1 czy 0:3 nie ma wielkiego znaczenia, bo po prostu różnica między obydwoma zespołami była bardzo widoczna. Pod względem piłkarskim, fizycznym, mentalnym, rozgrywania piłki i techniki indywidualnej. Ja zawsze podkreślałem, że granie w naszej lidze, między sobą, to jedna rzeczywistość, a konfrontacja z zespołami topowego, europejskiego poziomu, to jest zupełnie coś innego - powiedział Boniek.
- Do tej pory w Lidze Konferencji Legia i Jagiellonia miały przeciwników, którzy pozwalali na grę jak równy z równym. I oba zespoły dobrze to wykorzystały, wycisnęły maksimum, dlatego trzeba im bić brawo. Natomiast pierwsze mecze ćwierćfinałowe uwypukliły różnicę w umiejętnościach piłkarskich - podkreślił.
Jednocześnie były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z Polsatem Sport podkreślał, że w przypadku Jagiellonii wciąż tli się szansa na awans do półfinału. Jednocześnie nadzieje na to nie są jednak zbyt duże.
- Na pewno nie jest to dla Jagiellonii piłkarski wyrok śmierci. Ten wynik po prostu odzwierciedla to, co widzieliśmy na boisku. Ja uważam, że szukanie innej perspektywy, zielonego światła w tunelu, sugerującego, iż Jagiellonia u siebie może wygrać, byłoby po prostu nie fair, bo mi się wydaje, że Betis jest drużyną lepszą. Natomiast w piłce już nie takie "numery" były, że kopciuszek eliminował potęgę, dlatego trzeba dać z siebie wszystko w rewanżu w Białymstoku - stwierdził.
- Z kolei Legia musi pojechać do Londynu, żeby pożegnać się z honorem, a Jagiellonia, jeżeli ma nawet tylko dwa-trzy procent szans, to trzeba starać się tę szansę wykorzystać, żeby nie mieć do siebie pretensji. Świat się nie zawali, jeżeli to się nie uda. Legia i Jagiellonia już teraz, docierając do ćwierćfinału, zrobiły swoje. Poprawiły nasze miejsce w rankingu UEFA. I za to im trzeba podziękować, natomiast muszą na koniec zrobić wszystko, żeby rozstanie z Conference League nie było zbyt bolesne, tylko honorowe, sportowe - zakończył.