Boniek o wyborze ośrodka treningowego na mistrzostwa: Na mundial nie jedzie się mieszkać w luksusie, ale wygrywać

W ostatnich dniach delegacja PZPN przebywała w Rosji. Szefostwo związku obejrzało ośrodki w Kazaniu i Soczi. W jednym z nich biało-czerwoni będą stacjonować podczas mundialu. W którym? To już zależy od losowania, które odbędzie się 1 grudnia.

- Mamy Soczi zarezerwowane jako opcję numer jeden, a Kazań jako numer dwa. Oba mają swoje plusy. Soczi - wiadomo, piękne miejsce, ale w Kazaniu też jest sympatycznie. Ośrodek na uboczu, niedaleko Wołgi, ryby można połowić, tuż obok pole golfowe - mówi Boniek w "Super Expressie".

Wybór ośrodka ma niebagatelne znaczenie. Boniek może coś o tym powiedzieć - trzy razy był na mundialu jako piłkarz, a raz jako działacz. Nie zawsze wszystko było dopięte na ostatni guzik.

- W 1978 roku mieliśmy malutki hotelik w centrum Buenos Aires, to był niewypał, w 1982 roku lepiej nie mówić, w 1986 roku też. Na mundial nie jeździ się po to, aby mieszkać w luksusie, ale żeby wygrywać i zapisać się w historii. Lepiej, żeby mundial tak się potoczył, że piłkarz będzie mógł książkę o sukcesach napisać, a nie będzie wspominał, czy spał w hotelu pięcio- czy sześciogwiazdkowym - mówi prezes PZPN.