Boniek o przyszłości Nawałki: Może spać spokojnie nawet w przypadku odpadnięcia po fazie grupowej

Zbigniew Boniek wstrzyma się z przedłużeniem kontraktu Adama Nawałki do końca mistrzostw świata. Z jego słów wynika jednak, że jeśli tylko selekcjoner będzie chciał nadal pracować z reprezentacją Polski, to tak się stanie.
Kontrakt Nawałki na wygasa wraz z ostatnim meczem reprezentacji na mistrzostwach świata. Dopiero później strony zasiądą do rozmów na temat przedłużenia umowy. Boniek nie zgadza się, że powinno to nastąpić jeszcze przed mundialem.
- Prosty przykład: przedłużam mu kontrakt o dwa lata, potem na mistrzostwach przegrywamy w grupie 0:3, 0:3 i 0:5. Pomógłbym mu? Panowie pierwsi chcieliby zwolnienia selekcjonera - Boniek zwrócił się do przeprowadzających wywiad Michała Czechowicza i Przemysława Pawlaka. Zaraz jednak dodał, że Nawałka nie musi obawiać się o swoją posadę.
- Adam może spać spokojnie, nawet po przegranej po ciężkiej walce i zaangażowaniu w trzech meczach w Rosji. Jak będzie chciał dalej być selekcjonerem, to nim będzie - twierdzi Boniek.
Prezes PZPN został też zapytany, czy wyobraża sobie Nawałkę jako trenera w jednej z czołowych europejskich lig.
- Może jest świetnym selekcjonerem i nie chce pracować już w klubie? PZPN i jego prezes są z pracy selekcjonera przezadowoleni, fantastycznie prowadzi zespół, ma świetny kontakt z piłkarzami. Przez cztery lata jako selekcjoner bardzo się zmienił. Nawałka wtedy i dziś to dwie różne osoby - uważa Boniek.