Boniek: Nie stać nas na 37 kolejek w Ekstraklasie. Nawet Niemcy grają mniej

Boniek: Nie stać nas na 37 kolejek w Ekstraklasie. Nawet Niemcy grają mniej
Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
Zbigniew Boniek twierdzi, że w Ekstraklasie gra się zbyt dużo. Jego zdaniem ma to wpływ na wyniki polskich drużyn w europejskich pucharach.
Poprzedni sezon Ekstraklasy zakończył się 4 czerwca. Przerwa letnia była bardzo krótka - Lech i Jagiellonia zaczęły grę w Lidze Europy już 29 czerwca. Żaden z klubów, które przystępowały do gry na tym etapie, nie miał tak krótkiego czasu na odpoczynek i przygotowanie do kolejnego sezonu. Sama Ekstraklasa wznowiła rozgrywki niewiele później, bo już 14 lipca.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Uważam, że Ekstraklasa powinna kończyć się wcześniej, a zaczynać później. Oczywiście przy 37 kolejkach to niemożliwe. Na tyle nas nie stać - mówi Boniek w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Prezes PZPN twierdzi, że format ESA37 się nie sprawdził. Nie dość, że nie rozwiązał problemów polskich klubów, to jeszcze przyniósł nowe. Ograniczono czas na budowę drużyny, przygotowania do rozgrywek i regenerację zawodników. Zdaniem Bońka odbija się to na wynikach naszych drużyn w europejskich pucharach i poziomie sportowym ligi.
- Gramy na okrągło, a efekty sportowe są opłakane. Nie jesteśmy na to gotowi ani fizycznie, ani mentalnie, ani pod żadnym innym względem. Nawet Niemcy mają tylko 34 kolejki. Kraj bogatszy, z lepszą infrastrukturą, z bardziej przyjaznym klimatem. Bo oni mają lepszą pogodę. Łudzimy się, że podobną, tylko dlatego, że z nimi graniczymy - podkreśla Boniek.
- To nie tak, że nasi piłkarze są najsłabsi ze wszystkich. Lech był lepszy od Utrechtu. Zgubiły go indywidualne błędy. Legia w październiku też wrzuciłaby Astanie kilka goli, jak Celtic. Tylko że u nas wiecznie trwają zawody, trenować nie ma kiedy. I wyniki są gorsze od możliwości - twierdzi prezes PZPN.
Źródło: Gazeta Wyborcza

Przeczytaj również