Boniek krytykuje piłkarzy za nieudany mundial. "Próbowali odnieść sukces celebryctwem. Nawałka? Chciałem go zatrzymać"
Zbigniew Boniek twierdzi, że nie chciał kończyć współpracy z Adamem Nawałką. Jego zdaniem były selekcjoner nie czuł się na siłach, by odświeżyć reprezentację Polski.
Koniec roku to tradycyjny czas podsumowań. W polskim futbolu najważniejszym wydarzeniem był udział biało-czerwonych w mistrzostwach świata. Turniej okazał się kompletną klapą - nasza drużyna wróciła do domu już po fazie grupowej. Dlaczego tak się stało? Z perspektywy kilku miesięcy Boniek ocenia, że kadrowicze nie byli głodni sukcesów.
- Rutyna jest pierwszym hamulcem postępu. Tam, gdzie jest rutyna i przekonanie, że wszystko robimy dobrze, to od razu nie ma postępu. Ta grupa we Francji była głodna. W Rosji chcieli zrobić to samo, ale doświadczeniem i celebryctwem. Ta grupa nie miała ludzi z dołu, którzy mogli na nią naciskać. Kto pracuje, ten popełnia błędy. My je popełniliśmy - podkreśla Boniek.
Po mistrzostwach świata z reprezentacja pożegnał się Adam Nawałka.
- Chciałem dalej mieć go jako trenera, kontrakt był ważny. On sam wiedział, że jeżeli chce coś z tą drużyną zrobić to ona istnieje już tylko w teorii. Musiałby ją gruntownie przebudować i zrezygnować z wielu zawodników - uważa Boniek.