Boniek dosadnie o polskiej piłce. Wskazał największy problem
Zbigniew Boniek uważa, że polski futbol nie wykorzystuje swojego potencjału. Na kanale Meczyki.pl na YouTube wskazał przyczynę takiego stanu rzeczy.
Jesień była fatalna dla reprezentacji Polski. Udanie na arenie międzynarodowej prezentują się za to Legia i Jagiellonia. Choć oba zespoły przegrały ostatnie mecze w Lidze Konferencji, to Boniek uważa, że zasłużyły na pozytywne oceny za swoje występy.
- Ta ocena jest pozytywna. Nie można płakać, że w ostatniej kolejce oba zespoły przegrały - były mecze, w których nie oczekiwaliśmy zwycięstw, a Legia i Jagiellonia wygrywały. W ciągu roku nie możemy odbudować swojej pozycji w rankingu UEFA i naprawić 6-7 lat. (...) Liga Konferencji to dziś dla naszych klubów Liga Mistrzów. Trzeba robić krok po kroku - powiedział wiceprezydent UEFA.
Co zatem jest przeszkodzą do tego, by polski futbol znaczył więcej w Europie? Boniek na pierwszym miejscu wcale nie wymienia pieniędzy.
- Brak ludzi. My myślimy, że do świata piłki może wejść każdy, wszyscy mogą rządzić i ustalać strategię. W futbolu można kibicować i się wypowiadać, ale znajomość materiału od spodu to jest zupełnie co innego - ocenił Boniek.
- Dużo klubów dostaje pieniądze z miasta. Przy takim sposobie budżetowania nie myśli się o tym, jak dobrze funkcjonować w piłce i budować przyszłość, tylko o tym, jak zakończyć rok na zero, by nikt się nie doczepił. I to jest problem naszej piłki. Nie jesteśmy na poziomie najlepszych klubów z Anglii, Hiszpanii czy Włoch, ale moglibyśmy robić dużo, dużo więcej - dodał.
Wielkie emocje budzi zaangażowanie się w działalność ligowych klubów władz samorządowych, co dotyczy m.in. Śląska Wrocław i Górnika Zabrze.
- Miasto musi dbać o swoich mieszkańców i zapewniać im rozrywkę. Czasami po stronie miasta są wydatki na operę, filharmonię, muzeum. Ludzie mają potrzebę rozrywki i sportu. Jeżeli nie masz osób, które mają tyle pieniędzy, by bawić się w finansowanie klubu, to nie uważam, by wsparcie miasta było rzeczą tragiczną. Lepiej by jednak było, gdyby miasto nie było właścicielem, a przekazywało pieniądze na swoją promocję np. poprzez reklamę na koszulkach. Problem jest jednak inny - miasta wspierają kluby i chcą też nimi rządzić. I to jest błąd. Ludzie, którzy idą do takich klubów, nie mają umiejętności i wiedzy, jak się buduje piłkę - podsumował Boniek.