Bomba Mounta i koszmarny błąd stopera pogrążyły Aston Villę. Cudowny gol reprezentanta Anglii [WIDEO]

Odkąd nowi właściciele londyńskiego klubu zdecydowali się na zwolnienie Thomasa Tuchela, Chelsea nie zaznała jeszcze goryczy porażki. Londyńczycy coraz lepiej spisują się pod wodzą Grahama Pottera.

W niedzielnym meczu z Aston Villą od pierwszej minuty na boisko wyszedł Matty Cash. Na ławce rezerwowych zasiadł Jan Bednarek i obserwował, jak jeden z jego konkurentów do składu popełnia koszmarny błąd.

Już w szóstej minucie prezent rywalom dał Tyrone Mings. Anglik fatalnie zachował się we własnym polu karnym - próbował wybić piłkę, lecz zagrał futbolówkę prosto do Masona Mounta.

Piłkarz Chelsea skorzystał z prezentu i nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem. Dzięki tej bramce do przerwy "The Blues" prowadzili na terenie rywala 1:0.

W drugiej części spotkania Mount znów dał o sobie znać. Tym razem do zdobycia bramki nie potrzebował jednak pomocy rywala, lecz sam popisał się fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego.

Choć Anglik miał do bramki dobre kilkadziesiąt metrów, to zdecydował się na bezpośredni strzał. Bramkarz gospodarzy nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję.

Dzięki dubletowi reprezentanta Anglii Chelsea odniosła kolejne ligowe zwycięstwo. Obecnie podopieczni Grahama Pottera zajmują czwarte miejsce w tabeli. Aston Villa jest dopiero szesnasta.