"Bohater". Znany dziennikarz zszokował. Docenił Szczęsnego
Wojciech Szczęsny był zamieszany w dwie bramki dla Benfiki, za co spadła na niego ogromna krytyka. Jeden z hiszpańskich dziennikarzy określił go jednak mianem bohatera Barcelony.
FC Barcelona pokonała we wtorek Benficę 5:4 w meczu Ligi Mistrzów. Bramki dla "Dumy Katalonii" zdobyli Raphinha oraz Robert Lewandowski, którzy zanotowali dublet, a także autor jednego gola, Eric Garcia.
Więcej niż o kapitalnej formie strzeleckiej byłego mistrza Hiszpanii, mówi się o potwornych błędach Wojciecha Szczęsnego. Polak zawalił dwa gole.
Przy stanie 1:1 bramkarz Barcelony ruszył przed pole karne, aby wybić zmierzającą w jego kierunku piłkę, po czym zderzył się z Alejandro Balde. Ogromną pomyłkę Polaka na gola zamienił Vangelis Pavlidis. Chwilę później golkiper sprokurował z kolei rzut karny.
Fatalny występ Szczęsnego sprawił, że spadła na niego masa krytyki. 34-latek otrzymał niskie noty. Dziennikarz Mundo Deportivo, Gabriel Sans, dostrzega jednak plusy w grze Polaka. Nazwał go nawet bohaterem.
- Takie wydarzenia zatopiłyby każdego zawodnika, ale nie 34-letniego bramkarza z doświadczeniem i taką mentalnością, jaką ma Szczęsny. Podniósł się i dokonał czegoś niesamowitego - napisał Gabriel Sans.
- Przerwał rajd Di Marii i zatrzymał Barreiro. Jego odbicie zaowocowało kontrą na 5:4. Wynik, którego nikt nie zapomni, Szczęsny również. Niewątpliwie bohater wszystkiego, co się wydarzyło złego, ale przede wszystkim tego dobrego - podsumował dziennikarz Mundo Deportivo.
Kapitalna interwencja Szczęsnego sprawiła, że z szybką kontrą ruszyła Barcelona. Chwilę później z bramki dającej triumf cieszył się Raphinha.